W sezonie 2017/2018 Kamil Żylski (na zdjęciu) strzelił dla Sokoła Aleksandrów aż osiemnaście bramek. Poskutkowało to transferem do ŁKS Łódź. Tam jednak 25-letni dziś napastnik, delikatnie mówiąc, nie miał możliwości rozwinięcia skrzydeł. Nie znalazł również uznania w oczach sztabu szkoleniowego GKS Bełchatów.

Żylski zaczął znów strzelać bramki w Raduni Stężyca, a w nowym sezonie 2020/2021 wrócił do macierzystego Zawiszy Bydgoszcz (IV liga kujawsko-pomorska). W sobotę dał prawdziwy popis strzelecki. Jego drużyna wygrała na wyjeździe z KS Brzoza 6:2 (3:1), a Żylski strzelił wszystkie bramki dla Zawiszy.