Drużyna GKS Bełchatów zwyciężyła w halowym turnieju piłki nożnej rocznika 2001 „SMS CUP 2011”. Obsada turnieju, to obok dwóch zespołów GKS-u, SMS I Łódź, SMS II Łódź, Elta Łódź, ŁKS Łódź, PTC Pabianice i Widzew Łódź.
Młodzi giekaesiacy w dobrych humorach, z werwą i mocno zmotywowani stanęli na placu boju, by udowodnić swoje aspiracje do zajęcia czołowych miejsc w rozgrywkach oraz prymatu wśród drużyn regionu łódzkiego w roczniku 2001.
Wyniki fazy grupowej
GKS Bełchatów I
GKS Bełchatów – ŁKS Łódź 2:0
GKS Bełchatów – PTC Pabianice 4:1
SMS II Łódź – GKS Bełchatów 1:3
GKS Bełchatów II
SMS I Łódź – GKS Bełchatów II 3:2
GKS Bełchatów II – Elta Łódź 1:0
Widzew Łódź – GKS II Bełchatów 2:2
Do półfinału awansowały drużyny, które zajęły miejsca 1-2 w swoich grupach. Oprócz GKS I (dorobek 9 punktów) były to: ŁKS Łódź (4 pkt), Widzew Łódź (5 pkt), SMS I (7 pkt). Do drugiej grupy awansował GKS II oraz drużyny PTC Pabianice, SMS II i Elta Łódź.
Zespoły z Bełchatowa wygrały swoje mecze, (GKS II – SMS II 2:0 oraz GKS I – Widzew Łódź 2:0) i dzięki temu miały możliwość dalszej gry odpowiednio o piąte i pierwsze miejsce.
Zawodnicy GKS II pokonali Elta Łódź 2:1 i zajęli wysoką piątą lokatę. W meczu o trzecie miejsce Widzew pokonał po rzutach karnych ŁKS. W finale GKS I wyszedł przeciwko SMS I, wygrywając w najlepszym meczu turnieju 4:3. Kolegium obserwatorów jako najlepszego piłkarza turnieju wybrało zawodnika GKS I Bełchatów – Miłosza Nowaka.
Bramki dla Bełchatowa zdobywali:
GKS I – M. Nowak – 4, E. Kruszyński – 3, B. Lisowski – 3, J. Chudzik – 3
GKS II – K. Kurdasiński – 4, G. Sajewicz – 2, S. Lesiak – 1
Składy:
GKS I: Szymon Pajkert, Miłosz Nowak, Ernest Kruszyński, Bartek Lisowski, Krzysztof Bęben, Kuba Chudzik, Piotr Mielczarek, Piotr Pabich, Mateusz Stanowski.
GKS II: Kacper Kaczmarek, Karol Błaszczyk, Grzegorz Sajewicz, Kuba Sionkowski, Kacper Pilarczyk, Krystian Kurdasiński, Filip Kęsy, Damian Jaceński, Sebastian Lesiak.
Trener: Przemysław Przybylski
Kierownik: Krzysztof Nowak
Jako rodzic muszę skomentować bardzo niski poziom sędziowania cała reszta nie była najwyższych lotów ale zawsze to lepsze niż źle spędzone popołudnie. Ale poziom braku kompetencji i brak zainteresowania tym co dzieje się na boisku ze strony sędziów to po prostu coś niespotykanego. Wielokrotnie prowadzono spotkanie przy leżących dzieciach na boisku i dopiero interwencja rodziców doprowadzała do zatrzymania gry. Chyba obaj Panowie powinni się z tego wytłumaczyć jak i organizator. To są dzieci 10 i 9 letnie a nie stongmeni. Brak wyobraźni !!
Faktycznie organizacyjnie jakaś masakra, istotne to że chłopcy sobie pograli ale mogło być o wiele fajniej. Co do nagród przez grzeczność nie skomentuje.
Beznadziejna organizacja !! Sędziowie po kursach korepondencyjnych doprowadzali do bardzo brutalnych gier. Jedną z nagród były kartki a4 do złudzenia przypominające papier do ksero i paczka 6 wafelków na zespoły 10 i 12 osobowe. Ale drużyna to jedność więc trzeba się dzielić 🙂 Sam organizator udowodnił iż nie wiele wie o piłce jak i o organizacji.