AKTUALNOŚCI
Widzew zgubił się w niepołomickiej Puszczy

Pierwszy od ponad trzech tygodni wyjazdowy mecz Widzewa Łódź nie zakończył się niestety zwycięstwem drużyny trenera Enkeleida Dobiego. Łódzki beniaminek przegrał w Niepołomicach z Puszczą Niepołomice spotkanie 7. kolejki I ligi. Łódzki zespół zagrał słabo, stworzył co prawda kilka sytuacji podbramkowych, ale brakowało wykończenia pod bramką Gabriela Kobylaka.


keeza komplety sportowe

Wynik spotkania otworzył w 13. minucie Erik Cikos. Wykorzystał on dośrodkowanie z rzutu wolnego oraz błąd widzewskiej defensywy. Cikos przerzucił niepewnie interweniującego Miłosza Mleczko i dał prowadzenie swojej drużynie. Wyrównać mógł Merveille Fundambu. Niestety jednak w dogodnej sytuacji został zablokowany przez defensorów Puszczy.

Trzy minuty po przerwie powinno być 2:0 dla gospodarzy. Bartosz Żurek znalazł się w sytuacji sam na sam z Mleczko, ale na szczęście dla Widzewa nie trafił. Łódzki zespół szybko mógł odpowiedzieć wyrównaniem. Fundambu nie wyczuł jednak intencji kolegów z drużyny i spalił dobrze zapowiadającą się kontrę. Zdenerwowany trener Dobi próbował roszad w składzie, ale niestety nie przyniosły one zmiany wyniku. W 79. minucie najlepszą sytuację do wyrównania miał Marcin Robak. Gabriel Kobylak stanął jednak na wysokości zadania. Widzew doznał więc czwartej porażki w tym sezonie.

Puszcza Niepołomice – Widzew Łódź 1:0 (1:0)
Bramka: Erik Cikos 13

Widzew: Mleczko – Kosakiewicz, Grudniewski, Tanżyna, Becht (71′ Stępiński) – Michalski, Możdżeń, Mucha (89′ Poczobut), Kun (71′ Ameyaw), Fundambu (81′ Mąka) – Robak

Subskrybuj
Powiadom o

2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
PiS upada
3 lat temu

Tą banda ,sektę ,to zlikwidować za to co robią kibice tej sekty ,niższcza ,malują ,mienie publiczne ,wandalizm, trzeba zacząć tą bande rozliczać ,panie prokuratorze generalny

Andrzej
3 lat temu

To było do przewidzenia narazie tylko przebłyski u siebie.