ŁKS Łódź stracił bezpieczną przewagę nad miejscami barażowymi w I lidze i koniecznością wydaje być się zwycięstwo nad Odrą Opole w sobotnim spotkaniu 18. kolejki I ligi. Łódzki zespół fatalnie rozpocząć 2021 rok, przegrywając z GKS Tychy 0:3. Szkoleniowiec ŁKS Wojciech Stawowy zdaje sobie sprawę z tego, że jego drużyna musi zacząć wygrywać.
– My na tabelę nigdy nie patrzyliśmy. Trzeba patrzeć na każdy kolejny mecz. Tabela liczy się na koniec sezonu i wtedy nadchodzi główne rozliczenie. Musimy dążyć do tego, aby ona nas cieszyła po ostatnim meczu. Jeśli chodzi o jakiekolwiek zmiany w kadrze na mecz, to będą one miały miejsce. Nie chcę jednak mówić jakie, bo najpierw muszą dowiedzieć się tego piłkarze. W tygodniu na lekkie przeziębienie narzekał Michał Trąbka, a pozostali piłkarze są w pełni dysponowani. Indywidualnie trenuje już także Adam Marciniak, ale na razie nie biorę go pod uwagę przy ustalaniu składu. Po tak mocnym urazie za wcześnie na występ w meczu. Co do spotkania z Odrą to rywal niczego nie musi. Musi natomiast ŁKS. Wiemy czego się od nas wymaga – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Wojciech Stawowy.
Źródło: lkslodz.pl
Z tym trenerem nie awansujemy.