Warta Sieradz sprawiła największą sensację pierwszej wiosennej kolejki III ligi łódzko-mazowieckiej, pokonując Radomiak Radom. O tym, co wpłynęło na tak udany start ŁódzkiFutbol.pl zapytał trenera sieradzkiej drużyny Romualda Solarka.
Wygrać 3-1 z Radomiakiem Radom, który walczy o awans do II ligi to duży wyczyn. Jakie były założenia na to spotkanie?
– Mecz z Radomiakiem nie należał do łatwych. To bardzo dobra, trzecioligowa drużyna, jednak w naszej sytuacji nie mogliśmy wyjść na mecz w Radomiu z nastawieniem aby go tylko nie przegrać. Potrzebujemy punktów dlatego też walczyliśmy o zwycięstwo. Bardzo sumiennie przepracowaliśmy zimowy okres przygotowawczy, dodatkowo wzmocniliśmy się kilkoma naprawdę dobrymi piłkarzami i efekt przyszedł już w pierwszym spotkaniu w Radomiu.
Jakie zmiany kadrowe nastąpiły w Warcie?
– Przyszło do nas pięciu nowych piłkarzy i wszyscy zagrali w spotkaniu z Radomiakiem. Pozyskaliśmy bramkarza Dawid Wnuka, trzech obrońców: Michała Zachalika z Wisły Płock, Tomasza Twardawę ze Stali Sanok i Khady’ego Kazadi z Promienia Żary oraz napastnika Roberta Kowalczyka z Widzewa Łódź MESA. Każdy z tych chłopaków wnosi coś pozytywnego do gry zespołu, dlatego nie chce nikogo wyróżniać.
Dzięki udanej inauguracji Warta ma już 5 punktów przewagi nad Ursusem i Concordią. Brakuje jednak jeszcze czterech punktów do bezpiecznej pozycji. SMS w ostatniej kolejce wygrał i chyba trochę pokrzyżował szyki Warcie?
– Na razie nie patrzymy na to w ten sposób. W najbliższych tygodniach zagramy serię gier z drużynami, które są stosunkowo niedaleko w tabeli więc tak naprawdę wszystko zależy od nas. Cztery punkty to na tym etapie rozgrywek nie jest jakaś duża strata. Uważam wręcz, że strata do drużyn ze środka tabeli nie jest jeszcze na tyle duża by nie dało się jej odrobić.
W najbliższej kolejce Warta zagra z kolejnym silnym zespołem. Legionovia w pierwszej wiosennej kolejce również sprawiła sensację wygrywając z MKS Kutno i chyba to ona w Sieradzu wystąpi w roli faworyta.
– Wydaje mi się, że w takich spotkaniach nie ma faworyta. Mamy początek rundy wiosennej i jeszcze wiele może się zdarzyć. Oczywiście patrząc na tabele Legionovia jest „papierowym” faworytem ale to dyspozycja danego dnia będzie decydować o wynikach. W wielu drużynach sporo się zmieniło. Dopiero po kilku kolejkach będzie można bardziej realnie oceniać przed meczem szanse konkretnych drużyn.
Bez względu na wynik spotkania z Legionovią niezwykle emocjonująco zapowiada się kolejna seria gier, w której Warta pojedzie do Warszawy na mecz z Ursusem. To spotkanie o tzw. „6 punktów”.
– W naszej sytuacji każdy mecz trzeba wygrać. Do każdego spotkania przygotowujemy się indywidualnie. Obecnie największy priorytet ma dla nas zwycięstwo z Legionovią. Co będzie za dwa czy trzy tygodnie to na razie odległa przyszłość.
Przed spotkaniem z Legionovią są w kadrze zespołu jakieś problemy?
– Nie. Mamy wręcz lepszą sytuację. W spotkaniu z Radomiakiem nie mogło wystąpić dwóch piłkarzy podstawowego składu. Są to Łukasz Markiewicz i Marcin Kobierski. Z nimi o korzystny rezultat w Legionowie będzie na pewno łatwiej.
fot. nasze.fm