AKTUALNOŚCI
Kolejne punkty lidera

Lider łódzkiej V ligi zrobił kolejny krok w kierunku awansu. W spotkaniu z trzecią siłą „okręgówki”, Polonią Andrzejów, zdobył trzy punkty, a bramkę na wagę zwycięstwa w ostatnich minutach zdobył niezawodny Krystian Wielemborek.


keeza komplety sportowe


Podobnie jak w większości spotkań rozgrywanych tego dnia, głównym bohaterem pojedynku był… wiatr. To silne podmuchy decydowały o tym, co się dzieje na boisku.

Od początku spotkania poważnie zaatakowali goście, lecz w 8. minucie Maciej Kwaśniak w dogodnej sytuacji odchylił się i posłał piłkę wysoko ponad bramką Damiana Rzeźniczaka. Włókniarz pierwszą groźną okazję stworzył sobie w 14. minucie, jednak strzał sprzed pola karnego Grzegorza Gorącego poszybował obok bramki. Na kolejną akcję gospodarzy kibice musieli czekać aż do 34. minuty, kiedy to Bartosz Janasiak pomknął prawą stroną i zagrał do Damiana Kozłewskiego. Napastnik Włókniarza strzelił jednak obok bramki. Niewykorzystana sytuacja zemściła się dwie minuty później. Rzut wolny sprzed narożnika pola karnego wykonywał Błażej Krakała. Zawodnik Polonii uderzył wprost w bramkarza, lecz Rzeźniczak nie opanował piłki. Najszybciej dobiegł do niej Michał Biernacki i z najbliższej odległości wepchnął futbolówkę do siatki. Do końca pierwszej części gry kilka sytuacji mieli jeszcze gospodarze, ale żadnej z nich nie potrafili wykorzystać. Do przerwy 0:1 dla gości.

Drugą połowę z animuszem rozpoczęła Polonia Andrzejów. W doskonałej sytuacji Kwaśniak uderzył nad bramką, a chwilę później po centrze Grąckiego z rzutu wolnego, piłkę z linii bramkowej wybili obrońcy. Tym razem z wiatrem grał Włókniarz. I szybko to wykorzystał. W 52. minucie Janasiak został sfaulowany w polu karnym. „Jedenastkę” na gola zamienił Kozłewski. Po tej sytuacji na boisku coraz częściej dominował przypadek. Zawodnicy obu drużyn nie potrafili sobie poradzić z grą w dość specyficznych warunkach atmosferycznych. Na olejnego gola trzeba było poczekać aż do 84. minuty. Rzut rożny dla Włókniarza wywalczył Wielemborek i właśnie ten zawodnik podszedł do „rożnego” i bezpośrednio uderzył na bramkę. Zablokowany bramkarz gości próbował interweniować, lecz futbolówka wpadła do siatki. Sędzia gola uznał, choć Radosław Kłos protestował, że był faulowany. Za to żarliwe domaganie się sprawiedliwości bramkarz Polonii otrzymał żółtą kartkę.

Włókniarz Pabianice – Polonia Andrzejów 2:1 (0:1)
Bramki:
Biernacki (36′), Wielemborek (84′) – Kozłewski (52′, karny)

Włókniarz: Rzeźniczak – Bednarczyk, P. Grącki, Dziuba – Janasiak, Jędras (74′ I. Grącki), Sulima, Gorący, Kacprzyk (32′ Kulik) – Wielemborek, Kozłewski.

Polonia: Kłos – Żuralski (70′ Rytel), Biernacki, Szostek (73′ Gawryś), Hermanowicz (16′ Krawczyk) – Franoszek, Dolata, Krakała, Kwaśniak – Lesiak, Franas.

Żółte: Dziuba, Wielemborek – Kłos, Szostek

Źródło: mmpabianice.pl

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments