AKTUALNOŚCI
Drugi remis Kamila Sochy i znów niedosyt

GKS Bełchatów pod wodzą Kamila Sochy nie przegrywa, ale i niestety, mimo przewagi i doskonałych podbramkowych szans, nie potrafi zainkasować trzech punktów. W Pruszkowie Brunatni mieli swoje okazje, ale ani razu piłka nie znalazła drogi do bramki bronionej przez Piotra Misztala. Za tydzień (niedziela – 5 grudnia) GKS podejmie Ruch Chorzów.


 

Bełchatowianie w dwóch spotkaniach (z Wisłą Puławy i Zniczem Pruszków) stworzyli tyle sytuacji podbramkowych co przez połowę nieudanej rundy jesiennej. Nadal mają jednak problem z ich wykorzystywaniem. Gdyby mieli lepiej nastawione celowniki to w Pruszkowie już do przerwy powinni prowadzić przynajmniej 1:0. Swoje okazje mieli, ale niestety je marnowali: Marcin Ryszka i Dawid Flaszka, a po strzale Martina Klabnika z rzutu wolnego Misztal przeniósł piłkę nad poprzeczką. Wyniku nie zmienił również wprowadzony na ostatni kwadrans Rafał Kujawa, który dzień wcześniej podpisał umowę z GKS. Jego doświadczenie powinno się jednak Brunatnym przydać.

Zdobyty punkt w Pruszkowie należy szanować, ale należy również pamiętać, że margines na odrobienie strat do czternastego miejsca powoli zaczyna się zawężać. Zostało 15 meczów, a tym ostatni pojedynek w tym roku. W niedzielę (5 grudnia o 18:00) Brunatni podejmą Ruch Chorzów.

Znicz Pruszków – GKS Bełchatów 0:0

GKS: Otczenaszenko – Mateusz Gancarczyk ż, Kunka, Klabnik, Szymorek – Warnecki, Graczyk, Ryszka, Waldemar Gancarczyk ż, Gabor (46′ Golański ż) – Flaszka (75′ Kujawa)

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments