W ostatnim tegorocznym spotkaniu o ligowe punkty Widzew Łódź zremisował w Głogowie z Chrobrym 0:0 i przezimuje w tabeli I ligi na drugim miejscu z dorobkiem 39 punktów w 20 meczach. Przed drużyną Janusza Niedźwiedzia teraz czas na odpoczynek, a później przygotowania do wiosny, która ma dać Widzewowi awans do Ekstraklasy.

Niewiele działo się w pierwszej połowie spotkania. Widzew próbował narzucić rywalowi swoje warunki, ale Chrobry dobrze i umiejętnie się bronił. W 23. minucie było gorąco pod bramką Rafała Leszczyńskiego, ale obrońcy z Głogowa w porę wybili futbolówkę na aut. Gospodarze groźniej zaatakowali w 33. minucie. Dośrodkowywał Michał Ilków-Gołąb, ale Dominik Piła, na szczęście dla Widzewa, nie sięgnął piłki. Widzew mógł odpowiedzieć zdobyciem gola, lecz strzał głową Bartosza Guzdka oraz dobitkę w świetnym stylu obronił Leszczyński.

W drugiej połowie widzewiacy nadal posiadali optyczną przewagę, ale nie mogli tego przełożyć na zdobyte bramki. Janusz Niedźwiedź rotował składem. Wpuścił na boisko Patryka Muchę, Radosława Gołębiowskiego i Pawła Tomczyka licząc na to, że któryś z nich zdobędzie zwycięskiego gola. Najbliższej szczęścia, i to dwukrotnie, był Tomczyk. Raz główkował obok słupka, a raz w środek bramki i Leszczyński nie miał problemów z opanowaniem futbolówki. W doliczonym czasie gry Chrobry miał piłkę meczową. Jakub Wrąbel stanął jednak na wysokości zadania nie dał się pokonać Mateuszowi Bochnakowi.

Chrobry Głogów – Widzew Łódź 0:0

Widzew: Wrąbel – Patryk Stępiński, Nowak, Tanżyna, Zieliński – Marek Hanousek, Letniowski (67′ Mucha), Kun, Danielak (67′ Gołębiowski), Dani Villa (46′ Kita, 90′ Michalski) – Guzdek (74′ Tomczyk)