Kibice oraz piłkarze Unii Sieradz-Męka, która na półmetku rozgrywek grupy piątej klasy B zajmuje szóste miejsce, są zdruzgotani. Nieznany sprawca wjechał na plac gry autem i zdewastował ich znajdujące się na skraju lasu boisko. Działacze klubowi twierdzą, że jego popisy zostały nagrane, bowiem na obiekcie jest monitoring. Dają jednak wandalowi szansę i proszą aby skontaktował się z klubem.
Jeśli tego nie uczyni w najbliższym czasie, zawiadomią policję w Sieradzu.
Pewnie mają kamerę o jakości cegły i straszą żeby się zgłosił bo nie widzą nic na nagraniu
jaka szansa? debilizm trzeba tępić
Jakby mieli nagrane, to zglosiliby to na policje i goscia pozwali o odszkodowanie. Mam nadzieje jednak ze ten głupol poniesie konsekwencje i szkoda bedzie naprawiona