Widzew Łódź niespodziewanie przegrał z Wartą Poznań 0:2 (0:1) w sobotnim spotkaniu 23. kolejki PKO Ekstraklasy i spadł na piąte miejsce w tabeli. Janusz Niedźwiedź (na zdjęciu) przyznał, że jego drużyna po straconej bramce zgubiła rytm i później grało jej się ciężko. Poniżej pomeczowa wypowiedź szkoleniowca Widzewa. 

– Gratuluję Warcie zwycięstwa. Zaczęliśmy ten mecz dobrze, wydawało się, że bramka wisi w powietrzu. Żałuję, że strzał Bartka skończył na poprzeczce. Po bramce straciliśmy swój rytm. Były momenty, gdzie traciliśmy w prosty sposób piłkę. Bramka zabrała nam pewność siebie. W przerwie rozmawialiśmy, chcieliśmy przyspieszyć grę. W drugiej połowie zespół wszedł dobrze, odważnie, ofensywnie. Dużo zmian i rotacji. Mieliśmy dwie sytuacje bramkowe, jeden wypad Warty i fantastyczny gol Żurawskiego. Dążyliśmy do strzelenia bramki, drużyna grała cały czas do przodu. Bramka mogła nas przywrócić do życia. Szukaliśmy dośrodkowań i różnych rozwiązań. Mogliśmy pokusić się o strzały z dystansu – powiedział Niedźwiedź.

Źródło: widzewtomy.net