AKTUALNOŚCI
Podział punktów w meczu na szczycie

W tym spotkaniu było wszystko, czego mogą oczekiwać kibice. Sześć bramek, zwroty sytuacji, a na końcu spotkania duża nerwowość zarówno w jednym, jak i drugim obozie. Ruch Chorzów podzielił się punktami z ŁKS w szlagierowym spotkaniu zaplecza PKO Ekstraklasy i trzeba przyznać, że podział punktów jest wynikiem zasłużonym. Nie krzywdzi żadnej ze stron.

Już do przerwy prawie kibice, którzy zasiedli na Stadionie Miejskim w Gliwicach, obejrzeli cztery bramki. Prowadzenie dał gościom Piotr Janczukowicz, ale już po chwili było 1:1. Aleksandra Bobka pokonał Tomasz Wójtowicz. Siedem minut później na prowadzenie wyszedł Ruch, ale jeszcze przed przerwą do remisu 2:2 doprowadził Maciej Dąbrowski.

Najciekawiej po przerwie było w ostatnich dziesięciu minutach regulaminowego czasu gry i ponad dziesięciu minutach doliczonego. Najpierw z bramki cieszył się ŁKS. Maciej Sadlok pokonał własnego bramkarza Jakuba Bieleckiego. Przerwy w grze spowodowały, że Paweł Raczkowski z Warszawy doliczył ponad dziesięć minut i właśnie w ostatnich fragmentach tego czasu podyktował rzut karny. Wojnę nerwów wygrał Tomasz Foszmańczyk i mecz zakończył się remisem.

Ruch Chorzów – ŁKS Łódź 3:3 (2:2)
Bramki: Tomasz Wójtowicz 30, Daniel Szczepan 37, Tomasz Foszmańczyk 90-karny – Piotr Janczukowicz 26, Maciej Dąbrowski 45, Maciej Sadlok 81-sam.

ŁKS: Bobek – Dankowski, Dąbrowski, Marciniak, Spremo (90′ Koprowski) – Pirulo (90′ Śliwa), Ochronczuk, Mokrzycki, Kowalczyk (34′ Trąbka), Szeliga (76′ Jurić) – Janczukowicz (90′ Balongo)

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments