Rozczarowany na pomeczowej konferencji prasowej był trener Widzewa Janusz Niedźwiedź. Jego zespół zagrał dobre zawody, wygrywał 1:0, po bramce Bartłomieja Pawłowskiego, z Lechem Poznań, ale fatalna końcówka spowodowała, że widzewiacy nie dopisali do swojego dorobku nawet jednego punktu. Poniżej wypowiedź łódzkiego szkoleniowca.
– Czujemy się tak, jak wszyscy. Jest rozczarowanie i złość. Podzieliłbym ten mecz na dwie części. Do 70. minuty graliśmy kapitalne zawody, byłem dumny z mojej ekipy. Odcinali Lecha od wszystkiego. Pierwsza połowa była dobra, Lech nie był w stanie nam zagrozić. Zabrakło u nas konkretów. W drugiej połowie też przyjemnie się patrzyło na nas i nie można odbierać tego naszemu zespołowi. Na tę bramkę zasłużyliśmy, ale potem stało się to, co zdarza się z klasowym rywalem. Nie odpowiedzieliśmy po bramce na 1:1 i nie byliśmy w stanie wrócić do gry. Nasza postawa była na wysokim poziomie, ale mecz trwa dziewięćdziesiąt minut, a nie siedemdziesiąt – powiedział Niedźwiedź.
Źródło: widzewtomy.net
I tak uważam że trener robi wielka robotę w Widzewie.. niby nazwisk wielkich nie ma,ale serducho jest…mecz na Legii ,teraz mecz z Lechem wczesniej super z rakowem…z Warta Poznań słabiej ale oni obecnie na fali są…nie ma np 4-0 ,5-0 plecy itd…brawo widzew
Brawo 12 zawodni ( bo te 17 tys robi show)