W najlepszych latach swojej kariery piłkarskiej ocierał się o reprezentację Polski. W najwyższej klasie rozgrywkowej grał w ŁKS, Widzewie i Pogoni Szczecin. Dziś ma 44 lata i nadal bawi się piłką w B-klasowej Luciąży Przygłów. Sergio Santos Batata zdecydował dziś o wygranej swojego klubu w Bełchatowie z miejscową Lechią.

W drugiej połowie, przy stanie 0:2, postanowił wziąć ciężar gry na siebie. Najpierw popisał się asystą przy kontaktowej bramce, a w końcówce strzelił dwie przepięknej urody bramki. Najpierw strzelił nie do obrony z rzutu wolnego, a w ostatniej minucie uderzył z dwudziestu metrów i pokonał bramkarza Lechii.

Luciąża wygrała 3:2, a Batata raz jeszcze pokazał swoje nieprzeciętne piłkarskie umiejętności. Nie wiadomo jeszcze czy będzie grał w przyszłym sezonie. Swoje życie dzieli bowiem między Brazylię, a Polskę. Będąc w naszym kraju pracuje w firmie zajmującej się paletami, której właścicielem jest grający trener Luciąży Robert Dytrych – były prezes klubu z Przygłowa.