AKTUALNOŚCI
Łukasz Bartczak

Od początku tygodnia piłkarze Startu Brzeziny mają nowego trenera. Łukasz Bartczak bo o nim mowa mimo krótkiego stażu trenerskiego i młodego wieku pracował już w takich klubach jak Włókniarz Zgierz czy ŁKS Łódź. Teraz szkoleniowiec postawił sobie wysoką poprzeczkę i przyszedł do Brzezin ratować IV ligę.


 

Proszę krótko przybliżyć swoją sylwetkę oraz jak wyglądała pańska kariera trenerska.

Zaczynałem z juniorami Włókniarza Zgierz. Później po awansie zespołu do klasy okręgowej trener Krzysztof Buliński poprosił mnie, abym pomagał mu w prowadzeniu drużyny. Po wywalczeniu awansu do IV ligi Krzysztof Buliński zrezygnował i prezes Włókniarza Henryk Bistuła postawił na mnie. Pracowałem tam przez półtora roku. W pierwszym sezonie zajęliśmy piąte miejsce. W drugim już było gorzej. Formuła się wyczerpała i się w zgodzie rozstaliśmy. Pracowałem później w LKS Rosanów, ale po sześciu kolejkach zostałem zwolniony i zostałem asystentem Marka Chojnackiego w ŁKS Łódź, który występował jeszcze w I lidze. Po odejściu trenera Chojnackiego cały sztab szkoleniowy został zwolniony w tym ja. Wróciłem do Rosanowa i pracowałem poprzednią rundę i kilka spotkań w tym sezonie. Od poniedziałku jestem trenerem Startu Brzeziny.

Jaki cel przed Panem postawił zarząd klubu i czy ma Pan już plan jak poprawić grę Startu?

Negocjacje trwały około piętnastu może dwudziestu minut. Cel jest jasny. Przyszedłem tutaj, żeby Start Brzeziny utrzymał się w tej lidze. Gdybym nie miał takiego planu to bym tutaj nie przychodził. Szczegółowy plan przedstawiłem na spotkaniu z zarządem oraz władzami Miasta burmistrzem Marcinem Plutą i wiceburmistrzem Romanem Sasinem. Plan został zaakceptowany. Wszyscy uznali, że to jest jedyna droga, żeby zacząć zdobywać cenne punkty. Dlatego tutaj jestem.

Największym mankamentem drużyny jest gra defensywna. Ta formacja potrzebuje chyba najwięcej pracy?

Zespół traci punkty, a nie formacja defensywna. Tak naprawdę trzeba poprawić grę w defensywie całego zespołu i na pewno od tego zacznę. W każdej pracy zaczynam od poukładania zespołu pod względem taktycznym w defensywie bo jeżeli nie będziemy tracić bramek to jest zawsze szansa, że coś strzelimy. Jeżeli będziemy robili błędy taktyczne to moja wina. Jeśli będziemy robili błędy indywidualne no to już będzie trzeba rozliczać poszczególnych zawodników. Oczywiście potrzeba będzie nam czasu. Zdaję sobie sprawę i mam nadzieję, że zarząd również wie, że będziemy dużo pracować nad taktyką. W początkowej fazie wszystko zależy od zawodników. Część załapie to szybciej, część wolniej, a część nie złapie w ogóle. Tak naprawdę zrobi się problem jeżeli trzech lub czterech zawodników będzie miało z tym problem, możemy tracić bramki. Niestety innego wyjścia nie ma i po okienku transferowym nie możemy dokonywać żadnych zmian personalnych, więc musimy pracować z tymi zawodnikami, których w tym momencie ma Start. Uważam, że są to zawodnicy na ten poziom rozgrywkowy wystarczający. Trzeba będzie to wszystko szybko naprawić i starać się zdobywać jak najwięcej punktów jeszcze w tej rundzie.

Czy wierzy Pan, że start Brzeziny utrzyma się w IV lidze?

Gdybym w to nie wierzył to bym tutaj nie przyszedł. Tak naprawdę wszystko rozbija się o wyniki. Na wyniki składa się wiele elementów: zaangażowanie, frekwencja na treningach, liczba jednostek treningowych. Tak naprawdę w tym wszystkim chodzi o zdobywanie punktów i uzyskiwanie korzystnych rezultatów. Tylko tego można życzyć.

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments