Po nieoczekiwanej rezygnacji Grzegorza Wesołowskiego działacze Pelikana Łowicz mieli mało czasu na znalezienie nowego trenera. Rozmowy trwały od poniedziałku. Dziś już wiemy, że „Ptaki” poprowadzi w rundzie wiosennej II ligi wschodniej Maciej Bartoszek.

Rezygnacja Wesołowskiego spadła na działaczy Pelikana jak grom z jasnego nieba. Wszak do pierwszego ligowego meczu z Concordią Elbląg został niespełna tydzień. Rozmawiano między innymi z Radosławem Mroczkowskim. Oczekiwania finansowe byłego szkoleniowca Widzewa okazały się barierą nie do przeskoczenia. Ostatecznie dogadano się z Maciejem Bartoszkiem. To trener, który prowadził między innymi GKS Bełchatów w Ekstraklasie. W sezonie 2010/2011 zajął z bełchatowską drużyną 10. miejsce, po czym stracił pracę.

Na ponad 2 lata odszedł z zawodu. Zajmował się między innymi…wysypiskiem śmieci w podwłocławskim Służewie. Nigdy zresztą się tego nie wstydził. – Brakowało konkretnych propozycji ze środowiska piłkarskiego, a rodzinę za coś musiałem utrzymać. Wystartowałem w konkursie na prezesa Przedsiębiorstwa Użyteczności Publicznej Ekoskład i wygrałem. I tak jednak myślami byłem cały czas na piłkarskim boisku – mówił w jednym z wywiadów. Zajął się również prowadzeniem hotelu w Ciechocinku.

– Rozmowy z Maciejem Bartoszkiem były krótkie, ale konkretne – mówi Jolanta Papuga, prezes Pelikana. – Postawiliśmy sobie konkretne cele o których nie pora teraz mówić. W środę Maciej Bartoszek prowadzi pierwszy trening. Umowę podpisano zaś do końca czerwca, ale z opcją przedłużenia – dodała prezes Pelikana.

Bartoszek odrzucił kilka propozycji. Między innymi z Miedzi Legnica czy Okocimskiego Brzesko. Swojego czasu przymierzany był również do Łódzkiego Klubu Sportowego. Tęsknota za piłką nie dała jednak mu spokoju. Jedno jest pewne – druga liga z Maciejem Bartoszkiem na ławce trenerskiej Pelikana będzie dużo ciekawsza.