Prezes Concordii Piotrków Dariusz Dzwonnik cudem uniknął śmierci. – Jechałem pociągiem z Warszawy do Piotrkowa, który się wykoleił. Ja jestem poobijany, pomagałem ratować ludzi. To straszliwa katastrofa – relacjonuje wstrząśnięty Dzwonnik, który wracał z PZPN.
(więcej…)