Duża niespodzianka w Pabianicach. Miejscowy Włókniarz, który do tej pory nie stracił punktu w rozgrywkach KEEZA Klasy okręgowej (grupa 1.) przegrał na własnym boisku z rezerwami Sokoła Aleksandrów 0:1 (0:0). Inna sprawa, że miejscowi mieli po meczu duże pretensje do trójki sędziowskiej. Ich zdaniem Włókniarzowi należał się przynajmniej jeden rzut karny.
Inna sprawa, że pabianiczanie nie wykorzystali wielu sytuacji podbramkowych. Gdyby byli skuteczniejsi to już w pierwszej połowie powinni zamknąć mecz. Jedyna bramka padła w 77. minucie po dość przypadkowym uderzeniu i odbiciu piłki od słupka. Mimo szaleńczych ataków Włókniarzowi nie udało się już odrobić tej straty.
Włókniarz Pabianice – Sokół II Aleksandrów 0:1 (0:0)
Bramka: Dawid Bors 77
Panowie w żółtych trykotach – dno( pani sędzina bez błędów),a piłkarze sami strzelili sobie w kolano.
Nie tylko tydzień temu im pomogli.
Patologia na maxa niestety Anna ma racje
Tydzień temu im pomogli, wczoraj przeszkodzili. w życiu wszystko na zero. Raczej skupiłbym się na patologii na trybunach
hahahaha miejscowi mieli duze pretensje do sedziego hahahahahahaha