AKTUALNOŚCI
Piłkarski Bóg był z Pawłem Lenarcikiem

GKS Bełchatów pokonał Zagłębie Sosnowiec 1:0 (1:0) w spotkaniu 8. kolejki I ligi. To druga wygrana bełchatowian w tym sezonie na własnym stadionie. O zwycięstwie zdecydowała bramka Bartłomieja Eizencharta z 31. minuty oraz świetna postawa Pawła Lenarcika w końcówce spotkania. Bramkarz GKS obronił w doliczonym czasie gry dwie niewiarygodne wręcz sytuacje.

Przed meczem nad Bełchatowem przeszła nawałnica z ulewnym deszczem i burzą. Przerwała rozgrzewkę drużyn i spotkanie rozpoczęło się z kilkuminutowym opóźnieniem. Mokra murawa i padający deszcz nie pomagał piłkarzom. Na boisku rządził przypadek, a każdy strzał w światło bramki był wyzwaniem dla golkiperów. Lepiej w tych warunkach odnaleźli się bełchatowianie. W 31. minucie, po zamieszaniu podbramkowym, na listę strzelców wpisał się Bartłomiej Eizenchart.

Po zmianie stron warunki do gry nieco się poprawiły, a obie drużyny stworzyły sobie kilka podbramkowych sytuacji. Końcówka była niezwykle emocjonująca. Najpierw Michał Pawlik z rzutu wolnego trafił w mur, a chwilę później GKS nie wykorzystał kontry 3 na 2. To mogło zemścić się w doliczonym czasie gry. Brunatni mieli jednak w bramce Pawła Lenarcika. Sytuacje, które wybronił w ostatnich 120 sekundach do znudzenia można puszczać z odtworzenia młodym bramkarzom. Refleks, szczęście, a także umiejętność przewidywania tego, gdzie spadnie piłka. Bełchatowski bramkarz ma prawo czuć dużą satysfakcję po meczu z Zagłębiem.

GKS Bełchatów – Zagłębie Sosnowiec 1:0 (1:0)
Bramka: Bartłomiej Eizenchart 31

GKS: Lenarcik – Sierczyński, Michalski ż, Magiera, Szymorek – Wroński, Gancarczyk ż (84′ Flaszka), Pawlik ż, Makuch ż, Eizenchart (64′ Łapiński ż, cz) – Zdybowicz (64′ Hilbrycht)

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments