AKTUALNOŚCI
Bolesna przegrana Widzewa z Sandecją

Nie zadziałał efekt nowej miotły w Widzewie Łódź. Zespół trenera Marcina Broniszewskiego nie odmienił swojej gry niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. W sobotnim pojedynku 25. kolejki I ligi łódzka drużyna przegrała w Nowym Sączu z Sandecją 1:3 (0:2). Widzewiacy nie zdobyli punktów mimo, że w końcówce grali w podwójnej przewadze. Mało tego stracili decydującego gola.

Na pierwszą połowę widzewiacy, mówiąc po piłkarski – nie dojechali. Zagrali bardzo słabo, a Jakub Wrąbel miał pełne ręce roboty. W 12. minucie pokonał go Hiszpan Rubio, a w 33. minucie nie dał mu szans z rzutu karnego Michał Piter-Bućko. Wcześniej w polu karnym Kacper Gach faulował Dawida Błanika.

Dużo ożywienia w poczynania widzewiaków wniósł Michael Ameyaw, który zmienił Piotra Samca-Talara. Zespół Marcina Broniszewskiego zaczął szarpać, a w 57. minucie drugą żółtą i w efekcie czerwoną kartką ukarany został Kamil Ogorzały. Już chwilę później było 1:2, a piłkę do bramki skierował Mateusz Michalski. Wcześniej na bramkę Sandecji strzelał Marek Hanousek, a futbolówkę wybił przed siebie Kamil Pietrzkiewicz. Trafiła ona pod nogi Michalskiego, który nie miał problemu ze zdobyciem gola. Wydawało się, że Widzew musi pójść za ciosem. Tym bardziej, że w 80. minucie drugi gracz z Nowego Sącza (Wojciech Hajda) obejrzał czerwony kartonik. Stało się jednak coś niewytłumaczalnego. Grając w dziewiątkę Sandecja strzeliła bramkę na 3:1. Michał Grudniewski sfaulował w polu karnym Rafaela Victora, a z jedenastu metrów nie pomylił się Piter-Bućko.

Sandecja Nowy Sącz – Widzew Łódź 3:1 (2:0)
Bramki: Rubio 12, Michał Piter-Bućko 33, 84-obie z karnych – Mateusz Michalski 58

Widzew: Wrąbel – Stępiński (72′ Kosakiewicz), Grudniewski ż, Tanżyna, Gach – Michalski, Poczobut ż (89′ Tomczyk), Możdżeń, Hanousek (72′ Mucha), Samiec-Talar (46′ Ameyaw) – Robak

Subskrybuj
Powiadom o

6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Radek
3 lat temu

Widzew dno!!!