ŁKS Łódź zremisował z Radomiakiem Radom 1:1 (1:1) w środowym spotkaniu 27. kolejki I ligi i dzięki remisowi awansował na drugie miejsce w tabeli premiowane awansem do PKO Ekstraklasy. Przed łodzianami jednak daleka droga aby uzyskać bezpośrednią przepustkę do elity. Na pomeczowej konferencji prasowej trener ŁKS Ireneusz Mamrot przyznał, że w zespole jest poczucie niedosytu.

 

– Jest duże poczucie niedosytu. O ile z gry ten mecz był wyrównany, to sytuacje podbramkowe mieliśmy dużo lepsze. Piotrek Janczukowicz miał dwie sytuacje – w pierwszej i w drugiej połowie. W końcówce meczu zrobiło się niebezpiecznie gdyż Radomiak miał sporo stałych fragmentów gry. Na pewno nie jestem zadowolony gdyż za trzy dni musimy jechać i odrabiać punkty. Jeśli chodzi o straconą bramkę to źle zachowaliśmy się przy stałym fragmencie gry. Musimy mieć większe poczucie swoich umiejętności. Nie może być tak, że budzimy się dopiero po straconej bramki – powiedział Mamrot.