AKTUALNOŚCI
Niezwykle smutna niedziela w Łodzi

Nie tak to miało być. ŁKS Łódź nie zagra w przyszłym sezonie w PKO Ekstraklasie. W finałowym spotkaniu barażowym o wejście do najwyższej klasy rozgrywkowej drużyna Marcin Pogorzały przegrała na własnym stadionie z Górnikiem Łęczna 0:1 (0:1). Wielki triumf święci więc duet z Piotrkowa – Kamil Kiereś i Andrzej Orszulak. To oni prowadzą bowiem zespół z Lubelszczyzny.


tomadex wszystko dla kibica

Naprawdę nie chciałbym wręczać pucharu za awans Górnikowi Łęczna – mówił przed spotkaniem prezes ŁZPN, członek zarządu PZPN Adam Kaźmierczak. Sternik łódzkiej piłki wierzył w awans ŁKS do PKO Ekstraklasy. Zdawał sobie sprawę, że będzie to awans szczęśliwy, ale wydawało się, że po wygranej w Gdyni z Arką ŁKS jest już na ostatniej prostej. Łodzianie nie dobiegli jednak do mety.

Mecz o awans lepiej rozpoczął ŁKS. To on stworzył pierwsze sytuacje pod bramką Macieja Gostomskiego. Górnik odpowiedział najlepiej jak mógł. W 12. minucie dośrodkowanie w pole karne wykorzystał Serhij Krykun i trybuny na chwilę zamilkły. Później jednak kibice ŁKS zaczęli jeszcze głośniej zagrzewać do boju swoją drużynę. Problem jednak w tym, że ŁKS nie stwarzał klarownych okazji. Górnik tuż przed przerwą mógł natomiast podwyższyć na 2:0. Piłka, po strzale głową Pawła Baranowskiego, trafiła w poprzeczkę.

Po zmianie stron nie mający nic do stracenia ŁKS jeszcze mocniej przycisnął. Łęcznianie bronili się jednak mądrze i skutecznie. Sami również atakowali i trzeba przyznać, że Dawid Arndt miał momentami pełne ręce roboty. Ostatnie minuty to rozpaczliwe próby zmiany losów meczu. Górnik nie wypuścił jednak wielkiej szansy i z szóstego miejsca po rundzie zasadniczej awansował do PKO Ekstraklasy. ŁKS musi poczekać na swoją szansę przynajmniej rok. Jutro prezes Tomasz Salski ma ogłosić nazwisko nowego trenera. Najpoważniejszym kandydatem wydawał być się  Marek Gołębiewski (ostatnio Skra Częstochowa). Jak donosi jednak Przegląd Sportowy – szkoleniowiec nie osiągnął jednak porozumienia z działaczami ŁKS i nie obejmie raczej łódzkiego zespołu.

ŁKS Łódź – Górnik Łęczna 0:1 (0:1)
Bramka: Serhij Krykun 12

ŁKS: Arndt – Wolski, Carlos Moros Gracia, Marciniak, Klimczak – Pirulo ż, Antonio Dominguez (77′ Tosik), Rozwandowicz (77′ Sekulski), Trąbka, Gryszkiewicz (59′ Janczukowicz) – Ricardinho (82′ Rygaard)

 

Subskrybuj
Powiadom o

8 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Kibic
2 lat temu

Tak to jest jak się młodych zdolnych chłopaków trzyma na ławce. I grają w 4 lidze albo wcale. Trzeba dawać szanse młodym i się rozwijać. Może nowy trener to zrobi. Bo potencjał jest. A awans był obowiązkiem. Oby z rok przyszedł łatwiej.

jarsoe
2 lat temu

Fujary Roku w takim składzie mieli to nosem wciągnąć a tu bęcki ha ha ha

2 lat temu

Oj! Tendencyjny tytuł!Smutna niedziela dla Kozin i Retkini! O…przepraszam…jeszcze Limanka!Reszta Łodzi ma polewkę z tego śmiesznego klubiku z Kaliskiego!

Żen
2 lat temu

Jesteście jak prezes, gdy kogoś pochwalicie to albo przegrywają albo spadają.
Może już nie silcie się na przewidywanie i typowanie rezultatów meczów dla dobra piłki w województwie łódzkim.

Snic
2 lat temu

a jeszcze niedawno pisaliście o nadchodzacych dniach chwały dla ŁKS….pyszałkowatość została ukarana