AKTUALNOŚCI
Duńczycy bez pieniędzy za Rygaarda

FC Nordsjaelland do dzisiaj nie dostał nawet jednego eurocenta za transfer Mikkela Rygaarda (na zdjęciu). Duński klub ma problemy ze skontaktowaniem się z działaczami ŁKS, a prezes nie wyklucza poinformowania o całej sprawie UEFA. Łódzki pierwszoligowiec obiecuje, że należność za transfer zostanie uregulowana do końca października.


 

O całej historii napisały w czwartek wieczorem Sportowe Fakty. Jak poinformował dziennikarz tego portalu Piotr Koźmiński cierpliwość Duńczyków już dobiega końca. – Nie dostaliśmy zapłaty, choć minęło już 9 miesięcy od uzgodnionej między klubami daty przelewu – powiedział Sportowym Faktom prezes FC Nordsjaelland.  – Mimo że na prośbę polskiego klubu przesunęliśmy już raz datę zapłaty, to wciąż nie otrzymaliśmy żadnej płatności. To frustrujące i nie do zaakceptowania wśród profesjonalnych klubów. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich standardów – dodał Jan Laursen.

ŁKS, jak twierdzi Laursen, od ponad miesiąca nie odpowiada Duńczykom na maile i telefony. – Profesjonalne kluby muszą dotrzymywać umów. Również ze względu na szacunek dla innych, z którymi rywalizują w lidze. Jeśli ktoś nie płaci za piłkarzy, których sprowadza, to jest nie fair względem innych, którzy wywiązują się z zobowiązań. Dla nas to może nawet bardziej kwestia zasad niż samych pieniędzy – stwierdził prezes duńskiego klubu.

Bartosz Król – rzecznik prasowy łódzkiego klubu – skomentował sprawę krótko. – Mieliśmy określone kłopoty, ale w następnym tygodniu kapitał spółki zostanie podniesiony o 7 milionów złotych i do końca października należność zostanie uregulowana. Niestety, my również cierpimy, że nie wszyscy uregulowali w terminie zobowiązania wobec nas – powiedział Król.

Źródło: Sportowe Fakty

Subskrybuj
Powiadom o

6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
kibic1
2 lat temu

i ciesza sie ze wygrywaja z innymi , ktorzy nie maja zaleglosci ale graja fair play!!!!! bez wielkiej kasy sle sportowo!!!!