Mimo problemów finansowych ŁKS nie zamierza się poddawać. W bardzo ważnym dla układu tabeli spotkaniu 13. kolejki I ligi pokonał Arkę Gdynia 1:0 (1:0) i nie stracił kontaktu z zespołami z miejsc barażowych. Zwycięskiego gola dla drużyny Kibu Vicuny strzelił w 35. minucie Maciej Radaszkiewicz. Chwilę później rzutu karnego nie wykorzystał Antonio Dominguez.

Ostatnie doniesienia prasowe nie były, delikatnie mówiąc, optymistyczne dla kibiców ŁKS Łódź. Informacje o zaległościach finansowych nie są już żadną tajemnicą. Zespół Kibu Vicuny zostawił jednak problemy w szatni i z Arką Gdynia rozegrał bardzo dobry mecz. W 35. minucie jedyną jak się później okazało bramkę strzelił Maciej Radaszkiewicz. Pięć minut później mogło być 2:0, ale w słupek z rzutu karnego trafił Antonio Dominguez.

Po zmianie stron Arka przycisnęła zmuszając ŁKS do fauli, za które Sebastian Jarzębak z Bytomia wyjmował żółte kartoniki. W 74. minucie drugą żółtą kartkę obejrzał Maciej Dąbrowski i ostatni kwadrans był bardzo nerwowy. Marek Kozioł zachował jednak czyste konto, a ŁKS wywalczył bardzo ważny komplet punktów. Czas teraz na łódzkie derby.

ŁKS Łódź – Arka Gdynia 1:0 (1:0)
Bramka: Maciej Radaszkiewicz 35

ŁKS: Kozioł ż – Bąkowicz (86′ Kelechukwu Ibe-Torti), Dąbrowski ż, cz, Koprowski, Klimczak – Pirulo ż, Rozwandowicz, Domunguez (76′ Nacho Monsalve ż), Rygaard (71′ Tosik), Wolski (46′ Ricardinho) – Radaszkiewicz (85′ Szeliga).

Zdjęcie: Bartosz Kudaj