To nie pomyłka. Kontuzjowany Sergio Batata zdecydował się zagrać w bramce Luciąży Przygłów (klasa B, grupa IV) i zachował czyste konto w spotkaniu z Atomem Januszewice. Pierwszy bramkarz Luciąży miał bowiem wesele i nie mógł wystąpić. Drużyna Bataty wygrała 3:0 (0:0) po trafieniach Dawida Dróżdża, Michała Rębelińskiego i Adama Urbańskiego.
Były zawodnik ŁKS, Widzewa, Pogoni Szczecin, Piotrcovii, Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski czy Polonii Piotrków od kilku sezonów bawi się piłką w Luciąży Przygłów. Namówił go do gry były prezes klubu Robert Dytrych – pracodawca Bataty w jednej z lokalnych firm zajmujących się paletami.
Że ten klub jeszcze istnieje, przecież to parodia