Sokół Aleksandrów przegrał na swoim boisku arcyważne spotkanie o trzecioligowe punkty z Ursusem Warszawa i jest jedną nogą w IV lidze. Tak naprawdę drużynę trenera Radosława Koźlika jedynie cud może uratować przed spadkiem. Aleksandrowianie mają na koncie zaledwie 24 punkty i zajmują przedostatnie miejsce w ligowej tabeli, wyprzedzając tylko Wissę Szczuczyn.
Goście prowadzeni przez byłego szkoleniowca Sokoła Bogdana Jóźwiaka prowadzili 2:0 po pierwszej połowie, a dwie bramki strzelił Michał Strzałkowski. Mecz mógłby potoczyć się inaczej, gdyby w 57. minucie Bartłomiej Maćczak wykorzystał rzut karny. Jego strzał obronił jednak bramkarz Traktorków Paweł Szajewski.
Sokół Aleksandrów – Ursus Warszawa 0:2 (0:1)
Bramki: Michał Strzałkowski 16, 44
Sokół: Kowalski – Dydak (65′ Dubenkov), Góral (76′ Tazbir), Zagórski, Woźniczak – Bartosiński, Maćczak, Kania, Kobiera – Golański, Lis (14′ Mamełka).
Co się stało z Sokołem? Jeszcze do niedawna całkiem solidna drużyna III-ligowa, teraz taki zjazd. Pytam, bo nie śledzę na bieżąco rozgrywek tej ligi.
Jak zarząd się składa z trenerów którzy pobierają wynagrodzenie i priorytetem jest kasa a nie gra na poziomie 3 ligi lub wyżej to tego mamy efekty. Potrzebne zmiany, pożegnać się z osobami które tu są za zasługi, tu trzeba świeżej krwi, a nie szrotu pobierającego wynagrodzenie. Ilu młodych zawodników w ostatnich latach zostało wyszkolonych w tym klubie i którzy dzis mogą śmiało grać na 4 lub 3 poziomie.
Ojjj, nie poszło wam z tym Koźlikiem, nie poszło. Gwiazdą trenerki zostaje się troszkę dłużej, niż po jednym sezonie w lokalsach dodatkowo.
od kiedy popierdółkaq M Bistuła wróciił do Dokoła ze Zduńskiej wqszystko sie wali