Sokół Aleksandrów przegrał na swoim boisku mecz 33. kolejki grupy pierwszej III ligi z Lechią Tomaszów Mazowiecki 3:4 (1:3) i może już myśleć o nowym sezonie, ale w IV lidze. Na pięć kolejek przed końcem sezonu podopieczni trenera Radosława Koźlika zajmują w tabeli przedostatnie miejsce z 25 punktami na koncie, wyprzedzając jedynie Wissę Szczuczyn.

Szkoleniowiec miejscowych rozpoczął mecz w zmienionym składzie, niż ostatnio. Na ławce rezerwowych posadził między innymi Bartłomieja Maćczaka, który miał dla Sokoła strzelać bramki, ale nic z tego nie wyszło. Gospodarze wyszli szybko na prowadzenie po bramce Mateusza Sobocińskiego, brata Jana grającego w USA. Goście odpowiedzieli jednak bramką Miłosza Kapicy, a później urządzili sobie strzelecki festiwal, prowadząc do przerwy 4:1. Miłosz Kapica jeszcze raz trafił do bramki Sokoła, a nie gorsi byli Adam Nowak i Klim Morenkov.

Po zmianie stron miejscowych stać było na dwa gole. Najpierw Jana Krzyżanowskiego, a pod koniec meczu Sebastiana Kobiery z rzutu karnego. Były to jednak bramki na tzw. otarcie łez.

Sokół Aleksandrów – Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:4 (1:4)
Bramki: Mateusz Sobociński 7, Jan Krzyżanowski 76, Sebastian Kobiera 83-karny – Miłosz Kapica 11, 36, Adam Nowak 19, Klim Morenkov 31

Sokół: Kowalski – Sobociński (46′ Pękała), Wojciechowski, Tazbir (70′ Krzyżanowski), Mamełka – Król, Woźniczak (46′ Kobiera), Bartosiński, Kania – Golański (40′ Maćczak), Jończyk.

Lechia: Baran – Lewiński, Cyran (71′ Turewicz), Dunajski, Drabik (58′ Uchroński) – Kaproń (58′ Zima), Morenkov (84′ Sulima), Pecyna, Szymczak – Nowak, Kapica (71′ Biernat).