Sześć punktów w trzech meczach. ŁKS Łódź dzięki sobotniej wygranej ze Skrą Częstochowa 2:1 (1:1) awansował na czwarte miejsce w pierwszoligowej tabeli tracąc do prowadzącego tercetu tylko jeden punkt. Trener łódzkiej drużyny Kazimierz Moskal (na zdjęciu) na pomeczowej konferencji prasowej przyznał, że wygrana cieszy, ale wszyscy mają świadomość, ile pracy ich jeszcze czeka.

– Wszyscy czekaliśmy na ten moment. Dziś każdy dał z siebie wszystko. Przed wyjściem na boisko prosiłem zawodników, aby przypomnieli sobie swoje odczucia po strzeleniu bramki w Tychach. Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu. Mogliśmy strzelić w niej kilka bramek, ale zdobyliśmy jedną. Po stracie gola pojawiło się trochę nerwowości, ale cieszę się, że zdobyliśmy zwycięską bramkę. Janczu wszedł w dobrym momencie, zdobył bardzo ważnego gola. Skra również miała swoje sytuacje. Czy jestem zadowolony z początku sezonu? Sześć punktów po dwóch meczach to niezły wynik, ale dalej będę mówił, że dużo pracy przed nami – powiedział trener ŁKS.

Źródło: lkslodz.pl