AKTUALNOŚCI
Wielkie emocje w Sieradzu i cztery gole

Remisem 2:2 zakończył się mecz dziewiątej kolejki grupy pierwszej III ligi pomiędzy Wartą Sieradz, a wiceliderem tabeli Mławianką Mława. Podopieczni trenera Marcina Węglewskiego mają patent na zespoły otwierające tabelę, bo tydzień temu zremisowali w Nowym Dworze Mazowieckim z tamtejszym Świtem 1:1. Z Mławianką spokojnie mogli wygrać, bo w przekroju całego meczu byli lepsi.

Najgorszy na boisku był natomiast sędzia Mateusz Patla z Jastrzębia-Zdroju. Ale po kolei…Miejscowi w 18 minucie skierowali piłkę do siatki, ale sędzia uznał, że Wiktor Płaneta był na spalonym. W odpowiedzi Michał Stryjewski trafił w słupek. W 40. minucie jeden z graczy gości sfaulował bramkarza miejscowych Kamila Miazka, który z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu trafił do szpitala. Między słupkami stanął doświadczony Maciej Mielcarz. Tuż przed końcem pierwszej połowy Jakub Król dał Warcie prowadzenie.

Już pierwsza akcja gości po przerwie dała im wyrównanie. W 58. minucie Jakub Pawłowski wykorzystał błąd bramkarza gości i sieradzanie ponownie wyszli na prowadzenie. To jednak nie koniec – bo na kwadrans przed końcem Jakub Tworek pokonał Macieja Mielcarza. Warta miała jeszcze co najmniej trzy doskonałe okazje na gola, ale mecz zakończył się remisem.

Warta Sieradz – Mławianka Mława 2:2 (1:0)
Bramki: Jakub Król 43, Jakub Pawłowski 58 – Michał Stryjewski 47, Jakub Tworek 77

Warta: Miazek (40′ Mielcarz) – Król, Kraśniewski, Pluta (75′ Kręcichwost), Michalski – Mielczarek (74′ Chojecki), Kępczyński, Filipiak, Pawłowski (65′ Adamiak) – Lewandowski (65′ Sionkowski), Płaneta.

Subskrybuj
Powiadom o

2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
PEPE
1 rok temu

Mogli wygrać nie wygrali spalonego niby nie było, ale był, mieli mecz pod kontrolą, ale remis i tak w kółko. Wystarczy spojrzeć na tabele i wszystko jasne. Konkrety panowie konkrety. Punktów nie ma i nie będzie.

kibic
1 rok temu

Niby wynik przyzwoity, a i tak spadek w strefy spadkowej