Koszmarny początek sezonu Lechii Tomaszów

Nie takiego początku sezonu w grupie pierwszej III ligi spodziewali się kibice Lechii Tomaszów Mazowiecki. Drużyna prowadzona przez trenera Bartosza Grzelaka przegrała na boisku Centrum Treningowego Legii Warszawa w Książenicach z rezerwami ekstraklasowego zespołu aż 1:4 (0:0).

Pierwsza połowa tego meczu zakończyła się wynikiem bezbramkowym, choć miejscowi mogli prowadzić 1:0, ale bramkarz Lechii Marcin Żyła obronił w 37 minucie rzut karny egzekwowany przez Jordana Majchrzaka, który pozyskany został przez Legię z Arki Gdynia. 20-latek ma na koncie 20 meczów w elicie.

Na początku drugiej odsłony wspomniany Majchrzak skierował piłkę do bramki gości. Lechia szybko wyrównała za sprawą Mateusza Kempskiego, ale grający dobry mecz były zawodnik Arki ponownie pokonał Marcina Żyłę. W 64 minucie na 3:1 podwyższył Samuel Sarudi. Kiedy Jordan Majchrzak zdobył swojego trzeciego gola w tym meczu stało się jasne, że Lechia nic już tu nie wskóra. Mecz stracił więc na atrakcyjności i ostatecznie Legia II triumfowała 4:1, pokazując że będzie się liczyć w walce o awans do II ligi. Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie zajęła drugie miejsce w grupie pierwszej i zagrała w barażach o promocję, ale poległa w rzutach karnych w konfrontacji z Podhalem Nowy Targ.

W najbliższy piątek (8 sierpnia) o 19:23 tomaszowianie zmierzą się na swoim boisku z rezerwami ekstraklasowej Jagiellonii Białystok.

Legia II Warszawa – Lechia Tomaszów Mazowiecki 4:1 (0:0)
Bramki: Jordan Majchrzak 47, 52, 67, Samuel Sarudi 64 – Mateusz Kempski 50

Lechia: Żyła – Orzechowski, Kaproń (84′ Zawadzki), Pieńkowski (84′ Rosiński), Jakub Król – Chwałowski (37′ Szymczak), Becht, Kempski, Kolasa – Tkaczyk (65′ Rybicki), Bartosz Bogus (65′ Dubicki).

Zdjęcie: Lechia Tomaszów Mazowiecki

0 0 Głosów
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Marek
Marek
4 miesięcy temu

Brawo lechja!!! Tak trzymać!

Udostępnij wpis:

Powiązane posty

1
0
Zostaw komentarz.x