Na Stadionie Króla pozostał niedosyt

ŁKS zremisował z Polonią Warszawa 2:2 (0:2) w spotkaniu 7. kolejki I ligi. To pierwszy podział punktów zespołu trenera Szymona Grabowskiego w tym sezonie. Łodzianie do tej pory grali bezkompromisowo. U siebie wygrywali, a z wyjazdów przywozili przegrane. Czwarte domowe zwycięstwo było blisko bo w doliczonym czasie gry łodzianie mieli rzut karny. Wcześniej jednak przegrywali 0:2 i dopiero skuteczny finisz w końcówce pozwolił powiększyć dorobek punktowy do dziesięciu.

Szymon Grabowski przestrzegał przed tym meczem i mówił o tym, aby nie brać pod uwagę ostatniego występu Czarnych Koszul, który zakończył się domową klęską z Wieczystą Kraków (1:6). Szkoleniowiec ŁKS wiedział co mówi. Dwa bobki Aleksandra Bobka z 13. i 20. minuty zakończyły się bramkami Polonii. Golkiper ŁKS sprezentował trafienia Oliwierowi Wojciechowskiemu i Łukaszowi Zjawińskiemu. ŁKS nie załamał się jednak słabym początkiem i w drugiej połowie zyskał inicjatywę. Kontaktowego gola strzelił w 72. minucie Mateusz Lewandowski, a dwie minuty przed upływem regulaminowego czasu gry do wyrównania doprowadził Sebastian Rudol. W doliczonym czasie gry ŁKS miał piłkę meczową. Po analizie VAR sędzia podyktował rzut karny za faul na Fabianie Piaseckim. Sam poszkodowany podszedł do futbolówki, spróbował podcinki, oszukał bramkarza, ale i oszukał sam siebie. Piłka nie wpadła do bramki.

Tak przestrzelił rzut karny Fabian Piasecki. Gdyby trafił ŁKS wygrałby czwarty domowy mecz w tym sezonie.

ŁKS Łódź – Polonia Warszawa 2:2 (0:2)
Bramki:
Mateusz Lewandowski 72, Sebastian Rudol 89 – Oliwer Wojciechowski 13, Łukasz Zjawiński 20

ŁKS: Bobek – Loffelsend (46′ Balić), Rudol, Craciun, Książek (46′ Lewandowski) – Krykun (58′ Jurkiewicz), Ernst, Wysokiński (84′ Hinokio), Szczepański (46′ Fałowski ż), Norlin – Piasecki

Zdjęcia: Bartosz Kudaj

2 1 Głosuj
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Udostępnij wpis:

Powiązane posty

0
Zostaw komentarz.x