Niewiele brakowało, aby środowy pojedynek Termaliki Bruk-Bet Nieciecza z Widzewem Łódź zakończył się następnego dnia. O awansie decydowały bowiem rzuty karne, a te zakończyły się o 23:46. Ostatecznie w II rundzie Pucharu Polski na szczeblu centralnym zagra drużyna trenera Patryka Czubaka, która wygrała karne 5:4. W normalnym czasie i po dogrywce było 2:2.
Widzew bardzo chciał przełamać wyjazdową klątwę i wywalczyć awans do kolejnej rundy. Niewiele jednak brakowało, aby odpadł. Do dogrywki doprowadził w doliczonym czasie gry Julian Shehu. Wcześniej bramki zdobywali: Fran Alvarez na 1:0 i dla gospodarzy Andrzej Trubeha (55. minuta) i Kamil Zapolnik (80. minuta). Gospodarze byli więc o włos od drugiej rundy.
Stracona w końcówce regulaminowego czas gry bramka zemściła się na Słonikach w rzutach karnych. Veljko Ilić obronił jedenastkę Krzysztofa Kubicy, a widzewiacy strzelali bezbłędnie. Awans zapewnił Shehu pokonując w piątej serii Adriana Chovana.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Widzew Łódź 2:2 po dogrywce (1:0, 2:2) – karne 4:5
Bramki: Andrzej Trubeha 55, Kamil Zapolnik 80 – Fran Alvarez 19, Juljan Shehu 90
Widzew: Ilić ż – Therkildsen, Żyro, Ricardo Visus (75′ Andreou), Gallapeni (64′ Krajewski) – Baena (80′ Akere), Selahi ż, Fran Alvarez ż (64′ Shehu), Teklić, Fornalczyk – Zeqiri (64′ Bergier)
Zdjęcie: Termalica Bruk-Bet Nieciecza

