Nie miał powodów do radości trener Widzewa Łódź Patryk Czubak (na zdjęciu). Jego drużyna przegrała przed własną publicznością z Rakowem Częstochowa 0:1 (0:0), a kibice po spotkaniu wyrazili swoje niezadowolenie z gry widzewiaków. Szkoleniowiec przyznał, że gra jego drużyna jest daleka od tego, czego oczekuje.
– Co bym teraz nie powiedział, to nie będzie to nic, co niosłoby za sobą wielkie wnioski. Uważam, że w pierwszej połowie byliśmy lepsi z piłką, ale słabsi w obronie. Myślę, że z perspektywy mentalnej nie jest to dla nikogo łatwy moment. Zdaję sobie z tego sprawę. Należy to dźwignąć i wziąć to na siebie. Łatwo jest wyjść do ludzi, jak wszystko wychodzi, więc tak samo trzeba wyjść do kibiców, kiedy nie idzie. Pod Zegarem nie usłyszeliśmy nic miłego. Peter zagrał sto dwadzieścia minut w Pucharze Polski. Wydaje mi się, że należy zrobić wszystko, żeby wejść w pewną powtarzalność i stabilność. Mieliśmy problem w pierwszej połowie z tym że Raków za łatwo zdobywał przestrzeń za naszą drugą linią. Nie wyglądamy optymalnie fizycznie w końcówkach spotkań i myślę tu o ostatnich dwudziestu minutach. Nie jest to pierwszy raz – powiedział Czubak.
Źródło: widzewtomy.net

