Mocny ból głowy miał trener GKS Orkana Buczek Marcin Węglewski przed pojedynkiem 11. kolejki IV ligi łódzkiej ze Zjednoczonymi Stryków. Nie mógł wystawić Mikołaja Piszczałki (żółte kartki), od dłuższego czasu kontuzjowany jest Bartłomiej Trzeboński, a na uraz narzekał również Kamil Mizera. Mimo problemów kadrowych drużyna z Buczku wygrała 3:2 (0:1) i nadal plasuje się na drugim miejscu w tabeli, tracąc punkt do RKS Radomsko.
Zjednoczeni do przerwy prowadzili 1:0 po bramce Jakuba Gawrycha, a mogli wygrywać wyżej. Huberta Gabrysiaka w jednym przypadku uratował słupek, a kilka groźnych strzałów golkiper z Buczku obronił. W 42. minucie sfaulowany przez Adriana Filipiaka został Kamil Mizera, który z rozciętym policzkiem pojechał do szpitala na szycie. Zastąpił go na placu gry Łukasz Rakowski.
W przerwie na boisku pojawił się, w środku pola, Patryk Niciak i gra gospodarzy zaczęła wyglądać dużo lepiej. Już dziewięć minut po przerwie do wyrównania doprowadził precyzyjnym uderzeniem Norbert Dregier. W 81. minucie celnym strzałem głową popisał się Grzegorz Kowalski i wydawało się, że nic złego gospodarzom stać się już nie może. Chwilę później do wyrównania doprowadził jednak Kamil Cuprjak. Raz jeszcze GKS Orkan przycisnął i w doliczonym czasie gry dopiął swego. Gola na wagę ósmego w sezonie zwycięstwa strzelił wspomniany wcześniej Rakowski.
GKS Orkan Buczek – Zjednoczeni Stryków 3:2 (0:1)
Bramki: Norbert Dregier 54, Grzegorz Kowalski 81, Łukasz Rakowski 90 – Jakub Gawrych 34, Kamil Cuprjak 85
GKS Orkan: Gabrysiak – Zawadzki (82′ Górecki), Kowalski, Jarosław Trzeboński, Misztalski – Mizera (43′ Rakowski), Bociek (75′ Jakubiec), Kubiak (46′ Niciak), Norbert Dregier (82′ Długosz), Magdziarz – Lewandowski (90′ Kaflowski)
Zjednoczeni: Ostrowski – Filipiak, Zimoń, Siniarski, Kuśmierczyk – Drągowski (83′ Waszak), Szałaj, Kunat (90′ Marcjanek), Skawiński – Gawrych (67′ Puchalski), Brodowski (85′ Cuprjak)


Endriu polał w przerwie bimbru sędziom i jest wynik
My dziś na trzeźwo. Pilimy sok z jałowca i jedli zalewajkę z kurkami. Nie mielimy Piszczałki ani Telesfora. Teraz przed nami ciężki tydzień. Jutro zaczynamy wieczorem w łoborze obóz przygotowawczy
U nas w łoborze dzisiaj fajnie jest!
U nas w łoborze dzisiaj fajnie jest!
Pijemy bimberek, a cicho pada deszcz
Jemy salsesonik i kaszaneczkę też!
Hej! Hop!
Trzeba zobaczyc ze te trzy komentarze pochodza od tego samego chorego czlowieka ,dobrze ze z kilku komputerow sam sobie plusuje
Hej! Hop! Baba, chłop! A truskawka jest kaprawa, bimber z jabłek nas napawa. Ole!