Po dwóch zwycięstwach z rzędu futsalowy Widzew Łódź doznał porażki we własnej hali z Rekordem Bielsko-Biała. Sobotni mecz 8. kolejki Ekstraligi futsalu zakończył się wygraną faworyta 4:0 (3:0). Już w trzeciej minucie goście wygrywali 2:0 i to miało duży wpływ na końcowy wynik pojedynku. Utytułowany rywal kontrolował już przebieg meczu.
W 1. minucie do bramki Widzewa trafił Grzegorz Haraburda, a chwilę później na 2:0 podwyższył Martin Dosa. Przed przerwą kolejną bramkę dla Rekordu zdobył Gustavo Henrique. W 27. minucie wynik ustalił Michał Marek. Widzew walczył ambitnie, ale obrona Rekordu grała praktycznie bezbłędnie.
Widzewiacy zajmują trzynaste miejsce w tabeli z dorobkiem sześciu punktów. W kolejnym spotkaniu zmierzą się we Wrocławiu ze Śląskiem. Mecz odbędzie się w niedzielę (26 października) o 13:15.

