W późny piątkowy wieczór Widzew Łódź zmierzył się w Lublinie z tamtejszym Motorem. Było to spotkanie 13. kolejki PKO Ekstraklasy. Dla łodzian drugie pod wodzą nowego trenera Igora Jovićevića, który pracę w klubie z Piłsudskiego rozpoczął od wygranej z Radomiakiem Radom. Był to też szósty wyjazdowy pojedynek łodzian w tym sezonie – cztery przegrali, a wygrali jeden. Widzewiacy rozpoczynali piątkowy pojedynek mając 16 punktów ma koncie i tak też zakończyli, bo polegli aż 0:3. Lublinianie mieli natomiast 11, ale wzbogacili się o trzy.
Przez większość pierwszej połowy trwała zacięta walka, ale żadna z drużyn nie miała klarownych sytuacji, choć warto odnotować dwa groźne strzały Fabio Ronaldo z Motoru. Z kolei piłkę po strzale widzewiaka Szymona Czyża złapał bramkarz miejscowych. Dopiero pod koniec tej odsłony padła bramka. Widzewiak Peter Therkildsen nie przeciął piłki dośrodkowanej w pole karne. Przejął ją Michał Król i pewnym strzałem nie dał szans Maciejowi Kikolskiemu na skuteczną interwencję.
Na początku drugiej połowy Motor zadał Widzewowi dwa nokautujące ciosy za sprawą Karola Czubaka. Najpierw lublinianin, stojąc tyłem do bramki, sprytnie strzelił piętą, a potem wpakował piłkę pod poprzeczkę. Po tych ciosach łodzianie nie zdołali się już podnieść. Mieli jednak szansę na honorowe trafienie w 88. minucie, ale Andi Zeqiri trafił w słupek.
2 listopada (niedziela) na stadion przy Piłsudskiego zawita Legia Warszawa. Początek meczu zaplanowano o 20:15.
Motor Lublin – Widzew Łódź 3:0 (1:0)
Bramki: Michał Król 41, Karol Czubak 46, 51
Widzew: Kikolski – Krajewski, Żyro, Visus, Therkildsen (57’Gallapeni) – Akere (57′ Baena), Alvarez (67′ Zeqiri), Selahi, Czyż (67′ Pawłowski) – Fornalczyk (83′ Meissa Ba), Bergier.
Zdjęcie: Bartosz Kudaj

