Nie miał powodów do zadowolenia trener Widzewa Łódź Igor Jovicević (na zdjęciu) po zakończeniu spotkania 18. kolejki PKO Ekstraklasy z Zagłębiem Lubin. Jego zespół przegrał 1:2 i zakończył 2025 rok z dorobkiem zaledwie 20 punktów. Szkoleniowiec przyznał, że do 86 minuty Widzew realizował bezbłędnie plan taktyczny na mecz. Poniżej jego wypowiedź.
– To trudny moment dla mnie i dla zespołu, ale można też być dumnym z tego, jak wyglądaliśmy i jak realizowaliśmy plan taktyczny na to spotkanie. Czasami wynik jest inny od tego, na jaki zasługujesz, ale trzeba być skoncentrowanym do ostatniej minuty. Zagłębie nie grało jakiegoś wielkiego kombinacyjnego futbolu – postawili na długie piłki, co sprawiło nam sporo problemów w końcówce meczu. Wpadaliśmy w panikę i nie robiliśmy swojego tak dobrze, jak wcześniej. Jesteśmy źli i smutni, bo straciliśmy to, co wypracowaliśmy na boisku wcześniej, ale jeśli będziemy w kolejnych meczach grać częściej w taki sposób, jak dzisiaj, to będziemy wygrywać. Dziś musimy pogratulować przeciwnikowi, który doprowadził do korzystnego dla siebie wyniku. Gdy grał po ziemi, nie potrafił rozbić naszej obrony, dlatego przeszli na długie podania. Wykorzystali przewagę wzrostu, dużo dobrego dały im też zmiany. Widać jednak rozwój w naszej grze, choć dziś okazało się to niewystarczające. Musimy z tej porażki wyciągnąć lekcję i dalej pracować nad tymi elementami, które wciąż wymagają poprawy. Musimy dawać z siebie jeszcze więcej agresji, lepiej kontrolować grę w fazie bez piłki. Weszliśmy na właściwą drogę i teraz nie możemy z niej zejść – powiedział trener Widzewa.
Źródło: widzewtomy.net
