Czy w dobie smartfonów, Extranetu można pomyśleć o tym, że gra zawodnika na tzw. lewą kartę może się udać? Wydawałoby się, że nie. Co innego 20-30 lat temu, gdy protokoły wypełniało się długopisami, a zdjęcia z meczu robili tylko fotoreporterzy dużych gazet. Okazuje się jednak, że na taki pomysł wpadła Iskra Dobroń, która w spotkaniu przeciwko Łódzkiej Akademii Futbolu wystawiła Dawida Kaczmarka wypożyczonego z AKS SMS Łódź (miał akurat pauzę za 4 żółte kartki) na kartę Tymoteusza Brandszterera.
Szwindel szybko wyszedł na jaw (Kaczmarek został rozpoznany), a przy konfrontacji przyznał się, że gra w Iskrze gościnnie. Mecz, który na boisku Iskra Dobroń wygrała 3:1, zostanie zweryfikowany jako walkower (3:0) dla ŁAF. Iskra może spodziewać się zaś kar dyscyplinarnych. Sprawą zajmie się Wydział Dyscypliny ŁZPN.
A co z karą dla AKS
[…] Kilka tygodni temu Iskra Dobroń ukarana została walkowerem za wstawienie gracza na tzw. lewą kart…. Wydawało się, że tego numeru (gra na lewą kartę w czasach gry każdy ma telefon komórkowy z aparatem) nie można już przebić. Okazało się jednak, że można. I to przebić jak asem kier marną piątkę karo. Najśmieszniejsze w całej sytuacji jest to, że cały piłkarski cyrk można obejrzeć na YouTube. Spotkanie transmitowała…Iskra Dobroń. […]