Czy to tylko wina Artura Derbina?

To nie miała być taka runda jesienna w wykonaniu PGE GiEK GKS Bełchatów. 23 punkty zdobyte w siedemnastu miejscach plasują Brunatnych w gronie średniaków, a przewaga nad strefą spadkową nie jest wcale taka bezpieczna. O awansie czy barażach o II ligę w Bełchatowie można już zapomnieć. Celem na rundę wiosenną będzie zbudowanie takiej drużyny, która powalczy w przyszłym sezonie. Czy jednak pod wodzą Artura Derbina?

Brunatni grali bardzo zachowawczo i widział to każdy kibic, który przyszedł w tej rundzie na obiekt przy ulicy Sportowej. Będąc faworytem w domowych meczach PGE GiEK GKS nie forsował tempa, nie starał się narzucać rywalowi swojego stylu gry. Bardziej skupiał się na bronieniu dostępu do własnej bramki niż atakach. Brunatni strzelili w 17 meczach tylko 22 bramki – o dziesięć mniej od Mławianki Mława i o cztery mniej od będącej w strefie spadkowej Polonii Lidzbark Warmiński. Owszem – stracili ich tylko dwadzieścia, ale czy o taką grę wszystkim chodziło? Na 0:0, a jeśli coś wpadnie, to będzie dobrze? Trudno się dziwić kibicom, którzy po sobotnim, przegranym meczu w Płocku z Wisłą II 1:3 krytykują otwarcie zespół PGE GiEK GKS. Nie tak to miało wyglądać. Inna sprawa to skuteczność piłkarzy. W dzisiejszym i kilku poprzednich meczach woła o pomstę do nieba. PGE GiEK GKS stwarzał sytuacje, ale je seryjnie marnował. To ma też przełożenie na wynik punktowy i bramkowy w pierwszej części sezonu.

Wisła II Płock – PGE GiEK GKS Bełchatów 3:1 (3:1)
Bramka dla PGE GiEK GKS:
Mateusz Szymorek 37

PGE GiEK GKS: Tomkiel – Sarnik, Bartosiński, Czerech, Szymorek – Wysiński, Golański, Wroński, Napolov (71′ Pytlewski), Niklas – Gryszkiewicz (71′ Bartosiak)

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Jan
Jan
1 miesiąc temu

Awans, jaki awans na jakiej podstawie i po co ?

Udostępnij wpis:

Powiązane posty

1
0
Would love your thoughts, please comment.x