Koniec roku 2024 przyniósł prawdziwe tąpnięcie w GKS Bełchatów. Brunatni będą mieli nowego prezesa, który wyłoniony zostanie w drodze konkursu i zastąpi tym samym Szymona Serwę. Trzecioligową drużynę w rundzie wiosennej poprowadzi Artur Derbin, ale pozostaje pytanie – co dalej z dyrektorem sportowym klubu Marcinem Danielskim, którego kibice obwiniają za nieudane transfery przed rundą jesienną. Bełchatowski klub, przynajmniej jak na razie, nie wydał żadnego oficjalnego komunikatu w tej sprawie.
Brunatni wznowią treningi 9 stycznia, a w planach mają rozegranie sześciu spotkań sparingowych. Nie wiadomo, na chwilę obecną, czy dojdzie do zmian kadrowych oraz kto będzie za nie odpowiadał. Nowy prezes rozpocznie swoją pracę najwcześniej w ostatnich dniach stycznia. Do tej pory pełniącym obowiązki sternika GKS ma być Rafał Motyl – członek Rady Nadzorczej.
Gdyby nie Danielski to ten Klub już dawno by nie istniał. Chłop trzyma to wszystko bo nikt inny nie potrafi i nie potrafił. Zmiany dobre, tylko tu trzeba walczyć, biegać, zap…….
Dobreeeeee 😂😂😂 chłop się na niczym nie zna, nie ma pojęcia o zarządzaniu w sporcie, wszędzie wokół wprowadza chaos i bałagan, a jest tam bo dobrze wygląda i bajeruje
Absolutny niewypał, o czym zresztą mówią wszyscy blisko związani z klubem
Zakręcić kurek z pge
Zakręcony został już dawno temu. Klub drugi sezon z rzędu funkcjonuje od sezonu do sezonu, byle jakoś to było. Tak samo było przed upadkiem, bo pieniądze trzeba było dawać na Stal Mielec lub Spójnię Stargard żeby wygrać wybory. Tylko, że takiej wiedzy ciężko oczekiwać po pastuchach z Radomska lub wioch spod Łodzi.