Nie udało się piłkarzom ŁKS Łódź wygrać po raz drugi w tym sezonie ze Zniczem Pruszków. Pojedynek 18. kolejki I ligi zakończył się remisem 1:1. Dla walczących o awans do Ekstraklasy łodzian podział punktów z niżej notowanym rywalem jest jak porażka. Szkoleniowiec ŁKS Grzegorz Szoka (na zdjęciu) przyznał, że sytuację skomplikowała kontuzja Fabiana Piaseckiego. Poniżej jego wypowiedź.
– Mecz się nam skomplikował, gdy Fabian Piasecki doznał kontuzji i musieliśmy zrobić wymuszoną zmianę, do tego straciliśmy bramkę grając w osłabieniu. Wiadomo, że w Pruszkowie nigdy nikomu nie jest łatwo o punkty. Chwała chłopakom, że pokazali charakter i potrafili odpowiedzieć, doprowadzając do remisu. Wydawało się, że jest taki moment, że potrafimy przejąć kontrolę przy piłce, niestety do końca pierwszej połowy nie stworzyliśmy wielu dogodnych sytuacji. Dobrze weszliśmy w drugą połowę. Udało się nam wchodzić w pole karne, utrzymywać się dłużej przy piłce i przede wszystkim złapać kontrolę w fazie przejścia do obrony. Na pewno chcemy więcej – powiedział szkoleniowiec ŁKS.

