Widzew Łódź awansował do 1/8 finału Pucharu Polski na szczeblu centralnym. Drużyna trenera Igora Jovicevicia (na zdjęciu) pokonała przed własną publicznością Zagłębie Lubin 1:0 po dogrywce, a zwycięskiego gola strzelił z rzutu wolnego Bartłomiej Pawłowski. Fatalny błąd popełnił były bramkarz Widzewa Rafał Gikiewicz. Szkoleniowiec łódzkiej drużyny jest zdania, że o wygranej zdecydowała wiara w końcowy triumf.
– To był typowy pucharowy mecz, toczony na dużej intensywności, ze sporą liczbą błędów. Oba zespoły miały swój plan na ten mecz, a przeważyło nasze nastawienie mentalne. Decydujące okazało się uderzenie Bartka Pawłowskiego z rzutu wolnego, zaprocentowała wiara w końcowy sukces. Jestem dumny z piłkarzy za wywalczenie awansu, ale już im powiedziałem, że od jutra będę od nich wymagał jeszcze więcej. Charakter, jaki dziś zaprezentowali, musi być w takim klubie standardem. Mam nadzieję, że drużyna będzie teraz rosła, bo Widzew na to zasługuje. Jeśli chodzi o zachowanie czystego konta, był to element niezwykle istotny, bo pomógł nam wygrać to spotkanie. Wiemy, że przed nami kolejny trudny mecz, ale musimy się zregenerować i sprostać temu wyzwaniu. Wierzymy, że jesteśmy w stanie wywalczyć korzystny wynik, choć mamy świadomość, że Legia to bardzo trudny rywal – powiedział Jovicević.
Źródło: widzewtomy.net

