Trwa tegoroczna niemoc ekstraklasowego Widzewa Łódź, który w trzech meczach zdobył zaledwie jeden punkt. W sobotnie popołudnie podopieczni trenera Daniela Myśliwca przegrali na wyjeździe we Wrocławiu z ostatnim w tabeli Śląskiem aż 0:3 (0:1). Dla gospodarzy było to dopiero drugie w tym sezonie zwycięstwo w elicie.
Piłkarze Śląska wyszli na prowadzenie już w 4 minucie, a gola strzelił Piotr Samiec-Talar. Ten sam zawodnik kilka minut później trafił w poprzeczkę. Po kilku minutach powinno być 1:1, ale widzewiak Jakub Sypek posłał piłkę nad poprzeczką.
W 59 minucie było już 2:0 dla ostatniej drużyny tabeli ekstraklasy. Piłkę do własnej bramki skierował widzewiak Luis Silva. Od 63 minuty łodzianie grali w osłabieniu, bo czerwoną kartką (druga żółta) upomniany został Paweł Kwiatkowski.
Wynik meczu ustalił w 77 minucie Mateusz Żukowski wygrywając pojedynek sam na sam z widzewskim bramkarzem Rafałem Gikiewiczem. Łodzianie mają na koncie 26 punktów i są, niestety, coraz bliżej strefy spadkowej.
W najbliższą sobotę (22 lutego) Widzew podejmie o 17:30 Pogoń Szczecin.
Śląsk Wrocław – Widzew Łódź 3:0 (1:0)
Bramki: Piotr Samiec-Talar 4, Luis Silva (samobójcza) 59, Mateusz Żukowski 77
Widzew: Gikiewicz – Kwiatkowski, Żyro, Luis Silva, Kozlovsky – Sypek, Shehu, Hanousek (62′ Gryzio), Kerk, Łukowski (62′ Stachowicz) – Sobol (85′ Gong).