LZS Justynów, po raz drugi z rzędu, przegrał minimalnie awans do IV ligi łódzkiej. W ostatnim spotkaniu justynowianie chcieli pożegnać się ze swoją publicznością i pokazać dobry futbol z Pilicą Przedbórz. Nie mieli jednak takiej możliwości. Pilica, która spadła do klasy A, poinformowała, że na mecz nie przyjedzie z powodu problemów kadrowych i tym samym oddaje go walkowerem.
Gospodarze chcieli pożegnać godnie kończącego przygodę z piłką Rafała Pankiewicza. Mateusz Stąporski chciał natomiast powalczyć o koronę króla strzelców. Decyzja Pilicy popsuła sobotnie plany. Przedborzanie, którzy jeszcze niedawno grali w IV lidze, spadli z hukiem do klasy A. W 30 meczach zdobyli zaledwie 17 punktów i wyprzedzili jedynie LKS Mierzyn. LZS Justynów uległ zaś jednym punktem duetowi: Stal Niewiadów i MGKS Drzewica.


Z takim „fachowcem” na ławce to nie ma się co dziwić, że spadli.
Właśnie, może ktoś wie co się stało z Pilicą Przedbórz?
Jeszcze w poprzednim sezonie walczyła o awans do 4 ligi, a w tym tak mizernie wypadli, jaka jest tego przyczyną?
Niestety obecny trener i zarząd nie szanują ludzi i się posypało
Panowie zarządzający klubem jeśli macie trochę honoru to proszę odejdźcie z tego klubu dla dobra całego powiatu ,a może nawet województwa bo miejsce Pilicy jest w minimum w czubie okręgówki,na miejscu obecnie zarządzających zrobiłbym wszystko żeby Marek Jończyk wrócił, bo co obecnym trenerem to wy co najwyżej spadniecie do B klasy, przypomnę tylko że obecny trener spadł z VI ale wrzucił na minę kornackiego któremu oddał stery na kilka kolejek przed końcem ligi,teraz pewnie też by tak zrobił ale nie miał komu bo jego kolega nie ma uprawnień do prowadzenia KL.O
Pozdrawiam z łodzi
Ps.Pilica na zawsze tylko bez tych ludzi
iV ligi *