To był prawdziwy majowy piłkarski piknik okraszony tym, co kibice lubią najbardziej, czyli bramkami. Włókniarz Zelów postarał się, aby spotkanie 23. kolejki klasy okręgowej (grupa II) było bardzo atrakcyjne dla kibiców. Przygotowali wiele pozaboiskowych atrakcji dla dzieci oraz dorosłych. Być może to początek nowej tradycji w naszym regionie. Tradycji, która np. w Czechach jest na porządku dziennym. Tam nawet spotkania na najniższym sportowym poziomie zorganizowane są podobnie jak zelowska majówka.
Piłkarsko trudno było spodziewać się niespodzianki. I takowej nie było. Włókniarz pewnie wygrał z ostatnią drużyną w tabeli 5:1 (3:1) i dopisał do swojego dorobku trzy punkty. Bramki dla wicelidera tabeli zdobyli: Jakub Tosik, Andrzej Dolot, Tomasz Kowalski, Igor Sobolewski, a jedną z bramek mierzynianie strzelili sobie sami.
Zelowianie z dorobkiem 52 punktów w 24 meczach wrócili na pierwsze miejsce w tabeli. Czekają na niedzielny (4 maja) szlagier w Bełchatowie, w którym GKS II podejmie LZS Justynów. Podział punktów pozwoli Włókniarzowi na utrzymanie fotela lidera.
Strona internetowa zelowa tragedia, napisałem komentarz że męczyli się z juniorami ceramiki to go usunęli. Stal niewiadow zrobi awans
Juniorzy Zelowa męczyli się z juniorami Ceramiki, odkrywczy komentarz po prostu. Trzeba się nie znać na piłce, by od Żelowa wymagać czegoś więcej niż górna połowa tabeli. Młodzież Ceramiki jako jedyna urwała punkty Widzewowi w IV lidze. Zelów z Ceramiką grał bez Tosika i Dąbrowskiego, a wiosną na ławce to oni mają chłopaków 16letnich, bez jakiegokolwiek doświadczenia w piłce seniorskiej.