Aż dziewięć bramek obejrzeli kibice, którzy wybrali się na mecz 7. kolejki III ligi (grupa I) pomiędzy PGE GiEK GKS Bełchatów i Ząbkovią Ząbki. Do 63. minuty wszystko układało się po myśli gospodarzy. Prowadzili 2:1 i mieli spotkanie pod kontrolą. Wtedy jednak z boiska musiał zejść Wiktor Kościuk (dwie żółte kartki) i do głosu doszedł lider tabeli. Ząbkovia wygrała 6:3 (1:2).
Prowadzenie dał gościom w 9. minucie Mateusz Augustyniak, ale chwilę później wyrównał Jakub Bartosiński. Tuż przed przerwą do bramki rywala trafił Mikołaj Błaszczyk i do szatni Brunatni zeszli z wynikiem 2:1. Po czerwonej kartce Kościuka Ząbkovia uzyskała przewagę, którą udokumentowała aż pięcioma golami w drugiej połowie. W odstępie zaledwie czterech minut goście strzelili trzy bramki (z 2:1 na 2:4), a w końcówce na bramkę Kacpra Popławskiego odpowiedział dwukrotnie Oskar Wojtysiak.
PGE GiEK GKS Bełchatów – Ząbkovia Ząbki 3:6 (2:1)
Bramki: Jakub Bartosiński 14, Mikołaj Błaszczyk 45, Kacper Popławski 82 – Mateusz Augustyniak 9, Paweł Czułowski 74, Kacper Kalisz 75, Piotr Sonneberg 77, Oskar Wojtysiak 84, 88
PGE GiEK GKS: Kucharski – Szymorek (83′ Dębiński), Lipp, Bartosiński, Warmuz – Pytlewski (73′ Popławski), Kościuk, Napolov, Wysiński, Błaszczyk (60′ Kasprzycki) – Wroński (83′ Ricardo Gonçalves)
Zdjęcie: GKS Bełchatów


Może za mało kasy w Bełchatowie ?