Aż dziewięć bramek zobaczyli kibice, którzy wybrali się na sobotnie spotkanie 14. kolejki IV ligi łódzkiej pomiędzy KS Kutno i Pelikanem Łowicz. Po kwadransie goście wygrywali 3:0, ale do przerwy było 3:3. W drugiej połowie ponownie do głosu doszli przyjezdni, którzy strzelili trzy kolejne bramki. Ostatecznie Pelikan wygrał 6:3.
Strzelanie bramek w tym spotkaniu rozpoczął Tomasz Dąbrowski skutecznie egzekwując w 6. minucie rzut karny. Chwilę później było 2:0 dla Pelikana po trafieniu Igora Tomaszewskiego. KS Kutno przyjął w 14. minucie trzeci cios, tym razem za sprawą Ernesta Kurzawy. Gospodarze wstali jednak z kolan i jeszcze przed przerwą wyrównali. Mateusza Wlazłowskiego pokonali: Wojciech Poteraj, Mateusz Malec z rzutu karnego i Krzysztof Felczak.
Po zmianie stron bramki zdobywał już tylko Pelikan. Dwa razy na listę strzelców wpisał się Krzysztof Supera, a drugie swoje trafienie (na 5:3) zaliczył także Dąbrowski. Łowiczanie odnieśli cenne zwycięstwo, które pozwoli im myśleć nawet o tytule mistrza jesieni.
KS Kutno – Pelikan Łowicz 3:6 (3:3)
Bramki: Wojciech Poteraj 28, Mateusz Malec 39-karny, Krzysztof Felczak 40 – Tomasz Dąbrowski 6, 77, Igor Tomaszewski 12, Ernest Kurzawa 14, Krzysztof Supera 48, 83
KS Kutno: Nikodem Sujecki – Włodarczyk, Wielgus (89′ Hoffman), Kasperkiewicz, Florczak – Wyderka, Poteraj (72′ Przygoda), Felczak, Telestak (82′ Wiśniewski) – Malec (82′ Szymański), Pęgowski
Pelikan: Wlazłowski – Kłąb, Płacheta, Gapys, Kurzawa – Skibiński, Supera (87′ Lus), Falkowski (80′ Białas), Dąbrowski, Tomaszewski (90′ Skowroński) – Kuciński (87′ Rychlewski)
Pelikan za słaby na awans a z 3 ligi leciał aż wstyd było patrzeć , to po co tam wracać