Legia lepsza w ligowym klasyku

W czwartkowy wieczór na stadionie przy ulicy Piłsudskiego w Łodzi rozegrano zaległy mecz 31. kolejki ekstraklasy pomiędzy Widzewem, a Legią Warszawa. W pierwszej rundzie triumfowała drużyna ze stolicy 2:1 (1:1). W rewanżu także była górą, ale 2:0 (2:0). W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych mecze między tymi zespołami decydowały o mistrzowie kraju, ale te czasy już minęły. Obecnie podopieczni trenera Goncalo Feio nie mają szans na podium, uratowali jednak sezon zdobywając Puchar Polski. Łodzianie plasują się w dolnej strefie ekstraklasowej tabeli, a to znacznie poniżej kibicowskich oczekiwań.

W 17 minucie Legia wyszła na prowadzenie, a gola z najbliższej odległości strzelił Japończyk Ryoya Morishita, wykorzystując dokładne podanie Marca Guala. Widzew odpowiedział strzałem Petera Therkildseana, który trafił w jednego z graczy Legii. W 34. minucie Rafal Gikiewicz popełnił błąd, który z zimną krwią wykorzystał Marc Gual i ze stoickim spokojem skierował piłkę do siatki. Kilka minut później Fran Alvarez z Widzewa znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości Kacprem Tobiaszem, ale nie trafił w bramkę. To była najlepsza bramkowa okazja łodzian w pierwszej połowie, która zakończyła się dwubramkowym prowadzeniem gości.

Odważniej zaatakowali gospodarze po przerwie, ale w 56. minucie w sytuacji sam na sam z Rafałem Gikiewiczem znalazł się legionista Marc Gual. Górą był łodzianin. W odpowiedzi groźnie strzelał Fran Alvarez, ale bramkarz Legii wybił piłkę na rzut rożny. Nadeszła jednak 75. minuta i kibice Widzewa oszaleli z radości, bo Juljan Shehu umieścił piłkę w siatce. Po analizie VAR gol został jednak anulowany, bo Albańczyk był na pozycji spalonej. Więcej bramek kibice już nie zobaczyli, a Widzew mimo niezłej drugiej połowy zszedł z boiska pokonany. Legia natomiast kończyła w dziewiątkę, bo w doliczonym czasie gry czerwoną kartką ukarani zostali Patryk Kun oraz Ryoya Morishita (druga żółta).

Widzewiacy mają teraz 37 punktów, a Legia 53. Mecz oglądał Zbigniew Boniek, legendarny piłkarz łodzian, a także były prezes PZPN.

W najbliższy poniedziałek (19 maja) Widzew podejmuje, a będzie to spotkanie przedostatniej kolejki sezonu, Puszczę Niepołomice, która już spadła do I ligi. Początek meczu o 19:00.

Widzew Łódź – Legia Warszawa 0:2 (0:2)
Bramki:
Antocz 72 – Ryoya Morishita 17, Marc Gual 34

Widzew: Gikiewicz – Therkildsen, Żyro, Ibiza (86′ Kwiatkowski), Kozlovsky (67′ Krajewski) – Sypek (46′ Cybulski), Hanousek, Czyż (86′ Kerk), Shehu, Alvarez – Sobol (67′ Tupta).

Zdjęcie: Bartosz Kudaj

0 0 Głosów
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Udostępnij wpis:

Powiązane posty

0
Zostaw komentarz.x