Żegnając się ze swoją drużyną Patryk Czubak poprosił o zwycięstwo w piątkowym, wieczornym spotkaniu 12. kolejki PKO Ekstraklasy. Młodemu szkoleniowcowi musiało być przykro, kiedy opuszczał szatnię, ale gorycz rozstania osłodziła mu wygrana z Radomiakiem Radom. Czterokrotnych mistrzów Polski poprowadził po raz pierwszy Chorwat Igor Jovicević. I mógł cieszyć się z wygranej. Widzewiacy pokonali bowiem zespół Radomiaka Radom 3:2 (2:1).
Wynik spotkania otworzył już w 7. minucie Sebastian Bergier. Skierował do bramki futbolówkę odbitą przez Filipa Majchrowicza. Widzew grał widowiskowo i ofensywnie, ale Radomiak też nie ograniczał się do obrony i kibice oglądali bardzo ciekawy pojedynek. W 38. minucie na 2:0 podwyższył Peter Therkildsen, ale jeszcze przed przerwą Radomiak strzelił gola za sprawą Romario Baro. Wszystkie bramki w pierwszej połowie padły po strzałach głową.
W drugiej połowie Igor Jovicević dokonał dwóch zmian, a jeden z wprowadzonych piłkarzy – Lindon Selahi odwdzięczył się nowemu szkoleniowcowi piękną bramką na 3:1. Z dwunastu metrów trafił w okienko bramki Radomiaka. Goście walczyli do końca i w 90. minucie Maurides (czwarta celna główka w tym meczu) zmniejszył rozmiary porażki. Na nic więcej zespołu z Radomia nie było już stać i trzy punkty zostały w Łodzi.
Widzew Łódź – Radomiak Radom 3:2 (2:1)
Bramki: Sebastian Bergier 7, Peter Therkildsen 38, Lindon Selahi 69 – Romário Baró 44, Maurides 90
Widzew: Kikolski – Krajewski, Żyro ż, Ricardo Visus, Therkildsen – Akere (78′ Angel Baena), Czyż, Fran Alvarez (85′ Teklić), Shehu ż (66′ Selahi), Fornalczyk (85′ Pawłowski) – Bergier (67′ Zeqiri).
sani wychowankowie w Widzewie, zreszta nie ma sie co dziwic tyle szkolek w Lodzi od SMs do akademi widzewa, lks w lodzi