Zwycięstwo było bardzo blisko

Widzew Łódź bardzo długo prowadził w Radomiu 1:0 i wydawało się, że spotkanie otwierające 23. kolejkę PKO Ekstraklasy zakończy się po myśli drużyny prowadzonej przez Patryka Czubaka. Niestety w samej końcówce Rafała Gikiewicza pokonał Renat Dadaszow i mecz zakończył się remisem 1:1. Widzew może mówić w tym przypadku o dużym niedosycie. Gra widzewiaków była dużo lepsza niż w poprzednich spotkaniach.

W 14. minucie Lubomir Tupta, który wyszedł w podstawowym składzie, znakomicie zagrał piłkę na jedenasty metr do Juljana Shehu. Ten niewiele się zastanawiał, uderzył z pierwszej piłki i Maciej Kikolski zmuszony był wyjmować piłkę z bramki. Radomiak ruszył do odrabiania strat, ale mądrze broniący się Widzew nie pozwolił gospodarzom na strzelenie gola. Mało tego – miał swoje sytuacje w końcówce pierwszej połowy.

Po zmianie stron, z minuty na minutę rósł napór Radomiaka. Łodzianie jednak utrzymywali korzystny dla siebie wynik. W doliczonym czasie gry, po uderzeniu Francisco Ramosa piłkę odbił przed siebie Rafał Gikiewicz. Dopadł do niej Renat Dadaszow i ku rozpaczy widzewiaków futbolówka znalazła się w bramce. Podział punktów nie mógł zadowolić gości, którzy po końcowym gwizdku Sebastiana Krasnego z Krakowa sprawiali wrażenie jakby przegrali mecz.

Radomiak Radom – Widzew Łódź 1:1 (0:1)
Bramki:
Renat Dadaszow 90 – Juljan Shehu 14

Widzew: Gikiewicz – Krajewski (69′ Therkildsen), Żyro, Volanakis, Kozlovsky – Kerk, Hanousek ż (70′ Czyż), Shehu, Łukowski (65′ Alvarez) – Sypek, Tupta (77′ Pawłowski)

9 marca (niedziela) o 17:30 Widzew zmierzy się na swoim stadionie z trzecią w tabeli Jagiellonią Białystok.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Udostępnij wpis:

Powiązane posty

0
Would love your thoughts, please comment.x