W tym meczu było praktycznie wszystko. Korab Łask zaskoczył Omegę Kleszczów na początku i po dwóch pięknych uderzeniach Albina Maciejewskiego wygrywał 2:0 w spotkaniu wieńczącym 3. kolejkę IV ligi łódzkiej. Drużyna Jacka Berensztajna pokazała jednak wielki charakter. W drugiej połowie zyskała przygniatającą przewagę i przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. W odniesieniu wygranej nie przeszkodził Omedze nawet fakt, że grała pół godziny w dziesiątkę.
Beniaminek rozpoczął od dwóch mocnych ciosów, które zadał Albin Maciejewski. Dwie piękne bramki, po których Paweł Wiśniewski był bezradny. Omega podniosła się jednak z kolan i jeszcze przed przerwą mogła strzelić przynajmniej jedną bramkę. W 43. minucie trzykrotnie piłkarze gości strzelali z kilku metrów, ale bez skutku.
Po zmianie stron kleszczowianie zyskali dużą przewagę. Już dwie minuty po wznowieniu Michał Koszur strzelił kontaktową bramkę, a chwilę później uderzenie Damiana Gula z dystansu trafiło w poprzeczkę. W 61. minucie Kacper Konstańczuk za faul bez piłki ukarany został bezpośrednią czerwoną kartką. Wydawało się, że to podetnie skrzydła Omedze. Nic jednak z tego. Goście nadal mieli inicjatywę, a w ostatnim kwadransie Patryka Szewczyka pokonali, wprowadzeni na plac gry w drugiej części: Bartosz Wieloch i Bartosz Kopański.
– Trochę miałem rozdarte serce, ale gratuluję Omedze. W sumie jej trenerem jest Jacek Berensztajn, który tutaj zdobył pierwszą, historyczną bramkę. U nas zawsze piłkarskie mecze są emocjonujące – skomentował spotkanie Stanisław Siewiera – sympatyczny właściciel obiektu piłkarskiego Przy Patykach. Pan Stanisław zdradził nam, że w najbliższym czasie na głównej płycie boiska pojawi się ruchoma trybuna – tak aby mecze można było oglądać w jeszcze lepszych warunkach.
Korab Łask – Omega Kleszczów 2:3 (2:0)
Bramki: Albin Maciejewski 3, 7 – Michał Koszur 47, Bartosz Wieloch 77, Bartosz Kopański 83
Korab: Patryk Szewczyk – Kożecki, Karasiński, Swędrowski (87′ Jakóbczak), Stolarczyk – Miśkowiec (71′ Jakub Dregier), Smuga (62′ Czyżewski), Różycki (89′ Wenus), Kalkowski, Świątkiewicz – Maciejewski (62′ Przybył ż)
Omega: Wiśniewski – Roczek (46′ Kopański), Hrynkiv, Niedbała, Koszur – Konstańczuk cz, Gul (71′ Wieloch), Pieniążek (90′ Kowalski), Szewczyk ż, Janczak (71′ Smolarek) – Rutkowski (90′ Woźniak)


Jeszcze na chwilę tylko ja. Niesamowite emocje to my mieli wczoraj w łoborze.
Laskowiacy co tak zapał znikł ,trzeba być z drużyną na dobre i złe ,nie tylko jak fuksem wygra się z sąsiadem ,który dobrze wam życzy
Widzę że rany nie zagojone jeszcze…😄
Korab mógł zamknąć wynik na 3,4 :0 ale stare piłkarskie przysłowie mówi że nie wykorzystane sytuacje się mszczą. Ogólnie jak na beniaminka Korab gra dobrą piłkę.